czwartek, 20 października 2011

Those Were The Days...

Królowa Matka (wczoraj, rzucając okiem na zegar, z rozrzewnieniem) - O, dwunasta czterdzieści! Cztery lata temu dokładnie o tej porze Kacper się urodził...
Potomek Starszy - I żadnej szkoły, żadnej zerówki, żadnych prac domowych, całe dni w domu z tobą, to były czasy...

Ach, te wyidealizowane wspomnienia naszej młodości :D!

3 komentarze:

  1. oj tak, jak ja bylam mloda, to swiat byl piekniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, tak, i zawsze słońce świeciło, zauważyłaś :)?

    OdpowiedzUsuń
  3. i wakacje byly takie dluuugie, a teraz to szast prast i po wszystkim...

    OdpowiedzUsuń