niedziela, 10 grudnia 2023

"Nie wszystko się ułoży. Wszyscy mamy źle w głowach, tom 3" Martyna Pawłowska — Dymek

Jest zima, jest zimno, jest czas, by wrócić do serii, która zaczyna wyrastać na moją ulubioną serię młodzieżową, bo w jej trzecim tomie też jest zima i w związku z tym rzeczywistość literacka pięknie nam się splata z rzeczywistością zaokienną, że tak to pięknie ujmę.



Powieść "Nie wszystko się ułoży" to trzeci tom serii "Wszyscy mamy źle w głowach" o grupie licealistów z klasy II B jednego z krakowskich liceów, których poprzednie dwa tomy już na swoim blogu recenzowałam. Martyna Pawłowska — Dymek przedstawia dalsze losy młodych bohaterów, kontynuuje rozpoczęte wcześniej wątki, ale również trochę miesza w ich życiu, trochę dodaje, trochę ubarwia, a trochę zaskakuje czytelnika, który po dwóch poprzednich tomach zaczyna żywić błogie przeświadczenie, że niczym zaskoczyć go już nie można.

Za każdym razem, gdy wracam do świata "Wszyscy mamy źle w głowach" mam wrażenie, że czytelniczo spotykam się z osobami, które już znam i lubię, a mimo tego one potrafią mnie naprawdę zadziwić. I to nie zawsze miło. Ale za to zawsze wiarygodnie. Szczerze podziwiam autorkę za umiejętne wykreowanie tylu bohaterów i bohaterek — bardzo wyrazistych, bardzo różnych i bardzo prawdziwych, chociaż, wyznać muszę, niektóre zachowania bądź co bądź nastolatków wydają mi się momentami zbyt dojrzałe (ale może to dlatego, że jestem już zgredem i zapomniałam, jak to jest cielęciem być, nie można tego wykluczyć). Z drugiej strony natychmiast ktoś inny zachowuje się jak kompletny smarkacz i równowaga w świecie wykreowanym zostaje zachowana :).

Pisanie opinii/recenzji tomu trzeciego historii, która konsekwentnie prowadzona jest od tomu pierwszego i stanowi logiczny ciąg dalszy wcześniej opisanych wydarzeń jest dość trudna. Po pierwsze dlatego, że nie ma sensu zachęcać nikogo do przeczytania tego tomu - tę serię BEZWZGLĘDNIE należy czytać w kolejności. Tak więc ci, którzy jej nie znają powinni zacząć od tomu pierwszego (do czego zachęcam, nawet jeśli komuś się wydaje, że nie jest tzw. targetem, można się miło zdziwić), ci, którzy czytali i polubili i tak sięgną po tom kolejny, a ci, co czytali i nie polubili do tomu trzeciego nawet nie dotrą.

Dla mnie osobiście każda część serii jest to niezwykle przyjemne spotkanie ze starymi (stażem, bo nie wiekiem ;)) znajomymi - i to z każdym kolejnym tomem coraz przyjemniejsze. "Wszyscy mamy źle w głowach" jest bowiem chyba moją najulubieńszą serią dla nastolatek, wliczając w to te dawno temu wydane, które jako nastolatka sama czytałam. Autorka przeprowadza nas umiejętnie przez kolejne etapy rozwoju znajomości, przyjaźni, emocji młodych bohaterów, szykuje dla nas kilka zaskoczeń, miłych i niekoniecznie miłych, świetnie opisane zawichrowania emocjonalne, wyjątkowo trudne dla osób, które doświadczają ich pierwszy raz w życiu, i trochę podróż w lata nastolęctwa, kiedy to samemu przeżywało się, gubiło i odnajdowało, i już trochę człowiek zapomniał, jak się wtedy czuł, a teraz, dzięki Martynie Pawłowskiej-Dymek, może sobie przypomnieć.

Bardzo niecierpliwie wyglądam kolejnych spotkań z licealistami krakowskiej szkoły. 

A gdy zapoznam się już z wszystkimi tomami siądę w kąciku i przeczytam je od początku, bez przerwy, jednym ciągiem.

 Taki mam plan!