Potomek Starszy - Mamo, dziś w szkole było suuuper!
Królowa Matka (przyzwyczajona do zgoła innych komunikatów, przyjemnie zaskoczona) - Czy rzeczywiście?
Potomek Starszy (entuzjastycznie) - Nooo! A najlepszy był angielski!
Królowa Matka (zawodowo anglistka usiłująca wtłaczać zamiłowanie do pięknego języka Szekspira, Dickensa i Justina Biebera w oporne główki Dziatwy Cudzej i nieco mniej oporne własnych Potomków, unosząc się dumą z powodu choćby tylko pośredniego zawodowego sukcesu ) - Tak? A co robiliście?
Potomek Starszy (rozjaśniając się jak Empire State Building w gwiazdkowej aranżacji) - Nic!!! W ogóle nie było lekcji!!! Sala jest w remoncie, i poszliśmy do świetlicy oglądać bajkę!
I to by było na tyle w kwestii Matczynych Sukcesów Pedagogicznych...
Królowa Matka (przyzwyczajona do zgoła innych komunikatów, przyjemnie zaskoczona) - Czy rzeczywiście?
Potomek Starszy (entuzjastycznie) - Nooo! A najlepszy był angielski!
Królowa Matka (zawodowo anglistka usiłująca wtłaczać zamiłowanie do pięknego języka Szekspira, Dickensa i Justina Biebera w oporne główki Dziatwy Cudzej i nieco mniej oporne własnych Potomków, unosząc się dumą z powodu choćby tylko pośredniego zawodowego sukcesu ) - Tak? A co robiliście?
Potomek Starszy (rozjaśniając się jak Empire State Building w gwiazdkowej aranżacji) - Nic!!! W ogóle nie było lekcji!!! Sala jest w remoncie, i poszliśmy do świetlicy oglądać bajkę!
I to by było na tyle w kwestii Matczynych Sukcesów Pedagogicznych...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz