Jak wszyscy Dobrzy Rodzice wiedzą, dziateczki należy wyciszać przed położeniem ich spać, proponując im spokojne, wręcz medytacyjne zabawy.
Wyciszanie Potomków w rodzinie Królowej Matki wygląda następująco - Pan Małżonek trzyma za nogi Potomka Starszego, który, dyndając głową w dół, rechocze na cały głos. Potomek Młodszy, zaopatrzony w wyciągniętą zza lodówki (jakież to rzeczy można znaleźć, jak się przetrzebi własny dom, doprawdy) łapkę na muchy wali nią z całej siły w dywan, na co leżące na podłodze Pompony reagują bardziej niż entuzjastycznie, zanosząc się głośnym śmiechem doprowadzającym je do czkawki.
Pan Małżonek (po przywróceniu Potomka Starszego do pionu) - Rany, te dzieci się zaraz uduszą... (z radosnym błyskiem w oku zwracając się do Królowej Matki) Pomyśl tylko! O dwoje mniej!!!
* * *
Wyciszone dziateczki udały się na górę, do swojej sypialni, Młodszy Potomek wydając z siebie ryki i rzężenia ("Bawię się w dinozaura, mamusiu!").Po dłuższej chwili, gdy rzężenia, porykiwania, chichoty, tupanie i inne dźwięki dobiegające z pokoju wyciszonych Potomków ani myślą milknąć:
Królowa Matka (wydając z siebie głos, który sama wahałaby się nazwać ludzkim) - Cicho tam, bo wejdę na górę i będzie WYMIERANIE GATUNKÓW!!!!
Na e-matce jako Rodzice zostalibyśmy zmiażdżeni pogardą, spopieleni i pozamiatani...
dobra, już nie mogę! ledwo zaczęłam czytać, obiecałam sobie solennie, że najpierw się zapoznam, a potem będę dywagować, ale... tym mnie zabiłaś :D wymieranie gatunków :))))
OdpowiedzUsuńzanim dojdę do njusów jeszcze trochę minie, ale i tak pozdrowię, a co tam :) bo u nas jest ten sam klimat przed nocką i już bliżej serca, to nie mogło to słowo upaść.
Chyba to był błąd zaczynać od początku czytać po pierwszej w nocy, mając w perspektywie pobudkę o 6 do pracy... I 9 godzin W pracy...
OdpowiedzUsuńBardzo super blog!!! Hanka