Synowie Starsi (zupełnie tak samo jak wczoraj o tej samej porze oglądają z Mamusią - wygląda na to, że jeszcze nie do końca umieją w
nastolatka, też tak jak wczoraj o tej samej porze zresztą, ale wszystko przed nami, tak samo jak... no, sami wiecie - minimaratonik "Naszej rodzinki").
Pan Na Ekranie (nr I) - Może założysz stronę internetową, żeby się zareklamować? Jak by ją nazwać... Jak by... o! Jak ty się nazywasz właściwie?
Pan Na Ekranie (nr II) - Kuper.
Pan Nr I - OK, Kuper, Kuper... Kuper kropka com, zobaczymy, czy ten adres będzie zajęty... (chwila klepania w klawisze, po czym obaj Panowie zamierają w bezruchu na dłuższy moment, by po chwili jednakowym ruchem przechylić głowę raz w jedną, raz w drugą stronę).
Pan Nr I (słabym głosem) - Ooooo, tak, jest zajęty. Zajęty jak nie wiem co!
Królowa Matka przed ekranem (wydaje z siebie chichocik).
Potomek Starszy (po pacholęcu niewinnie zaciekawiony) - Co oni tam zobaczyli?
Królowa Matka (z kamienną twarzą) - Stronę Kuper.com. Której adres był już zajęty. Synu, jesteś nastolatkiem w pełnym rozkwicie nastolatkowatości, żyjesz w epoce ogólnego rozpasania oraz nieograniczonego dostępu do internetu jak również środków masowego przekazu, nie wmawiaj mi, że nie wiesz, co oni tam zobaczyli...
Potomek Starszy (po krótkiej chwili nabrzmiałego treścią milczenia) - Ach, no oczywiście. Stronę o Mini Cooperach naturalnie.
No przecież, że jakże by inaczej, nieprawdaż.
Pan Na Ekranie (nr I) - Może założysz stronę internetową, żeby się zareklamować? Jak by ją nazwać... Jak by... o! Jak ty się nazywasz właściwie?
Pan Na Ekranie (nr II) - Kuper.
Pan Nr I - OK, Kuper, Kuper... Kuper kropka com, zobaczymy, czy ten adres będzie zajęty... (chwila klepania w klawisze, po czym obaj Panowie zamierają w bezruchu na dłuższy moment, by po chwili jednakowym ruchem przechylić głowę raz w jedną, raz w drugą stronę).
Pan Nr I (słabym głosem) - Ooooo, tak, jest zajęty. Zajęty jak nie wiem co!
Królowa Matka przed ekranem (wydaje z siebie chichocik).
Potomek Starszy (po pacholęcu niewinnie zaciekawiony) - Co oni tam zobaczyli?
Królowa Matka (z kamienną twarzą) - Stronę Kuper.com. Której adres był już zajęty. Synu, jesteś nastolatkiem w pełnym rozkwicie nastolatkowatości, żyjesz w epoce ogólnego rozpasania oraz nieograniczonego dostępu do internetu jak również środków masowego przekazu, nie wmawiaj mi, że nie wiesz, co oni tam zobaczyli...
Potomek Starszy (po krótkiej chwili nabrzmiałego treścią milczenia) - Ach, no oczywiście. Stronę o Mini Cooperach naturalnie.
No przecież, że jakże by inaczej, nieprawdaż.