piątek, 22 września 2023

Sukces

Wystarczyło zaledwie osiemnaście lat.

Osiemnaście lat wykonywania czynności mocno zbliżonych do syzyfowej pracy, osiemnaście lat podnoszenia, układania, składania, segregowania, wyrzucania, osiemnaście lat podejmowania prób - czasem uwiecznionych sukcesem, a czasem w ogóle nie - skłaniania do współpracy krnąbrnych Potomków myślą, mową i uczynkiem. Osiemnaście lat rzucania w powietrze uwag mniej lub bardziej sarkastycznych w tonie, wygłaszanych z mniejszą lub większą - zazwyczaj z większą - ilością decybeli, pokazywania palcem, mamrotania pod nosem, przewracania oczami, stosowania metod wychowawczych w rodzaju "wygarniamy wszystko na środek pokoju i czekamy, kiedyś sprzątną", robienia awantur, przeprowadzania pedagogicznych pogadanek, jak również rozmów w serdecznej, rodzinnej atmosferze,  pomstowania, dogadywania, sprzątania z zaciśniętymi w linijkę ustami i furią w oczach, machania ręką, że eee, tam, mam to gdzieś, ich bałagan, ich sprawa, ale te myszy, co się im zalęgną to sami będą odławiać, mówienia ze zgrozą: "Przebóg, robi się ze mnie jojcząca, zrzędliwa baba!!! Nigdy w życiu nie przypuszczałam, że stanę się jojczącą, zrzędliwą babą. Ale to dlatego, pamiętajcie, kochani synowie, że zrzędzenie jest jedyną bronią bezsilnych. A ja, gdy wchodzę do waszego pokoju, czuję się bardzo, ale to bardzo bezsilna".

Jedyne osiemnaście lat i już można cieszyć się SMS-em od Potomka Starszego następującej treści:  



A zatem rację miał Poeta mówiąc: "Nie porzucaj nadzieje".

Cuda się zdarzają :D.