środa, 11 stycznia 2012

Konkursowo

Królowa Matka bloga pisać zaczęła pod wpływem Pana Małżonka (a więc wszelkie Pretensje, względnie Wyrazy Nieopanowanej Wdzięczności uprasza się kierować pod jego adresem :)). Przyjaciele z Tajney Y Demoralizującey Grupy Na Facebooku zachęcali ją, wspierali, podchodzili do pomysłu entuzjastycznie oraz radzili, gdzie się zalogować i jaki guziczek nacisnąć, ale spiritus movens projektu był zdecydowanie Pan Małżonek, który usilnie starał się wymyślić cokolwiek, co pomogłoby wyrwać Królową Matkę z apatii i oczekiwania zgonu przy każdym zakłuciu w boku. Namawiał ją długo, ponieważ Królowa Matka do pomysłu nastawiona była raczej sceptycznie twierdząc - i wtedy, i czasem także teraz, - że prowadzi nudne życie, o którym nikt nie miałby ochoty czytać, bo i po co. Dała się w końcu namówić, chociaż wciąż napadają ją przeróżne wątpliwości i ma napady zniechęcenia.

Do Konkursu Na Blog Roku Królowa Matka zgłosiła swojego bloga osobiście w przypływie straceńczego "a, co mi tam!", które ją przez całe życie napadało w najmniej oczekiwanych momentach. Kiedy go zgłaszała blogów zgłoszonych w jej kategorii było 330 i liczba ta, choć spora, ogłuszająca nie była. Teraz jest ich ponad 700 i Królowa Matka ma takie podskórne przeświadczenie, że osiągnie do jutra, do południa, liczbę 800, i gdyby Królowa Matka wiedziała, że tak będzie, nie uległaby żadnym "a co mi tam!", choćby wyły w jej duszy jak syrena portowa.

Ten konkurs jest czymś, co Królowa Matka haniebnie przewali nie tylko wskutek zatonięcia jej bloga w oceanie innych zgłoszonych do konkursu blogów, ale także z powodu obowiązujących w nim zasad (tak, Królowa Matka wie, że te zasady były jawne już wtedy, gdy się zgłaszała, ale jak jej w duszy gra to całe "a co mi tam" nie zwraca ona uwagi na nieistotne, nieprawdaż, szczegóły). Zasady te głoszą na przykład, że do kolejnego etapu konkursu przechodzą blogi, które uzyskają najwięcej głosów wysłanych SMSowo. Pogodnie proponują też, by o głosowaniu poinformować swoich znajomych. I jest to niechybnie doskonała rada w przypadku blogów takich, jak blog Ojca Karmiacego, który jest linkowany i polecany na co drugim blogu krążącym w sieci, całkiem zresztą słusznie, albo, powiedzmy, blog Mamaeli, zdobny w takie piękne, ale, Królowa Matka powiada, TAKIE PIĘKNE zdjęcia oraz 116 obserwatorów (plus, zapewne, co najmniej trzy razy tyle stałych Czytaczy), lecz niekoniecznie w wypadku Królowej Matki, prowadzącej życie towarzyskie zbieżne z tym, które prowadził święty Jan poszcząc na pustyni (a żadne z jej Dzieci nie ma komórki, z której mogłoby słać SMSy popierające Mamunię).

Królowa Matka wie zatem, że do kolejnego etapu nie przejdzie. Tym niemniej, Drogi Czytelniku, ten Jawny oraz ten Tajny (bo jacyś Tajni Czytelnicy istnieją, jak Królowa Matka nieśmiało podejrzewa, powątpiewając, że siedem tysięcy wejść na bloga zrobiło jej osiemnastu Obserwatorów oraz Pan Małżonek, chociaż w sumie, kto wie...), a więc, Luby Czytelniku, Królowa Matka dygając nóżką i obsypując Cię kwieciem...


... prosi o Twój głos. Byłoby jej niezmiernie miło, gdyby jej klęska nie była bezwarunkowa :), i przyozdobiona czymś więcej niż listeczkiem figowym w postaci jednego tylko SMSa (tego od Pana Małżonka :))). Ale...

... ale, Czytelniku, zagłosuj tylko, jeśli uważasz, że blog Królowej Matki się nadaje na dostanie się do, powiedzmy, pierwszej setki. Nie, jeśli czuła Twa dusza brutalnie urażona została wizją Wielodzietnej Matki, której blog odpadnie z konkursu za jedyną pociechę mając SMS od obowiązkowego Małżonka. Nie, jeśli uległeś (zdałoby się) ujmującej i pełnej dowcipu osobowości Królowej Matki. Nie, jeśli przypadkiem znajdujesz się w opisywanym powyżej stanie "a co mi tam!". Nie, jeśli założyłeś się z kumplami, że zagłosujesz na pierwszego bloga, na którego trafisz w spisie konkursowym.

Ale wtedy, gdy blog Ci się NAPRAWDĘ podoba.

Etap głosowania zaczyna się jutro w samo południe :).

( SMS treści A00404 na numer 7122. Proszę pamiętać aby nie wstawiać w sms'a spacji, nie trzeba też nic więcej pisać. "0" - to zero, nie litera "o".
Dochód z SMS'ów zostanie przekazany na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych. )

18 komentarzy:

  1. Ja dotąd tajny czytelnik ujawniam się i zobowiązuje do zagłosowania jutro :)
    Czyta się Ciebie fantastycznie i miejsce najwyższe się należy! :) Jaka tam pierwsza setka, pierwsza dziesiątka to mało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja niezawsze tajny czytelnik daje słowo iz wysle oczekiwany sms na Królowa Matke:-)))czekam na twe słowa codziennie, szczędzisz nam ich , oj szczędzisz:-))) by mawujko

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbankrutuję na sms-ach, bo kilka chcę posłać - przykładowo na Dzieciowo, bloga Ojca K., ale co mi tam :D ... na bloga Matki zagłosować muszę (sumienie nie dałoby mi spokoju).
    PS. Zdjęcia widziałam milion razy lepsze w innych miejscach w sieci.

    OdpowiedzUsuń
  4. E tam wcale tak wiele blogów mojego nie linkuje:) Zresztą - to jest też okazja żeby Czytelnicy mogli Cię znaleźć:) Ja też zamierzam kilka sms-ów wysłać, a co:)Właśnie sprawdziłem, że rok temu miałem między 50 a 120 smsami i zająłem 22 miejsce w kategorii blogów literackich:)
    pozdrawiam, ojciec.karmiacy

    OdpowiedzUsuń
  5. słońce, ja na ciebie mogę tonami te smsy słać (szkoda, że nie mam służbowego telefonu:-))To już możesz dodać te kilka przynajmniej, bo kryteria spełniam (półjawna, ale za to szczera wielbicielka Asia)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trafiłam tu od Ojca i zaglądam namiętnie. Piszesz tak, że gęba mi się śmieje nieustannie! Masz dar Kobieto!!! :) Na jaki numer esa to słać trzeba? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. A co mi tam! Wyślę i już :)
    Królowej się nie odmawia :)
    Zresztą Królowa tak pisze, że echhhh... No jak można nie słać? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anutku, oczywiscie że głosujemy (ja Ida i Łuśka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lilijka @ Nie taki anonimowy czytelnik, już znalazłam Twojego bloga i poczytalam z przyjemnoscią (chociaz jeszcze jest skromny objętościowo :)). Dziękuję za miłe słowa!

    Mawujko @ Nie zawsze tajny czytelnik, rzeczywiście, jeden komentarz pamiętam :)). Nie szczędzę słów, wierz mi, ale nie mam tyle czasu na pisanie, ile bym sobie zyczyła.

    Mamaeli @ E, tam, lepsze (to o zdjeciach), ja laik jestem co prawda, ale twierdzę, że lepszych widziałam niewiele. O ile w ogóle.

    Ojciec.karmiacy @ A wlasnie, że wiele linkuje, albo ja na takie natrafiałam :)). Oraz zalożę się, że w tym roku SMSów bedzie więcej!

    Teraz_Asia @ Wyznawałas mi już miłość, co przechowuję we wdzięcznej pamięci, więc dla mnie jesteś jawna (i nader pochlebne to dla mnie, w dodatku :)).

    Moje życie ze mną @ Numer dodałam w tekście, ale jak klikniesz w linka na górze strony to też go bedzie widać. Dziękuję :).

    Myska @ Ja jestem łagodnym dyktatorem, mozna mi odmawiać :D. Ale dziękuje bardzo!

    Anonimowa Mamo Łusi i Idy ;)) @ Dziękuję (klaniam się w pas).

    OdpowiedzUsuń
  10. Jako jeden z (całą pewnością) wielu tajnych czytelników oświadczam, że mimo mego oburzenia spowodowanego wizją Wielodzietnej Matki, której blog mógłby odpaść z konkursu, mimo że uległam cudownemu poczuciu humoru, który njgorsze doświadczenia macierzyństwa zamienia na pełne miłości i zdrowego dystnsu komentarze i mimo że jestem obecnie w stanie "a co mi tam", bo przecież nigdy nie pozostawiam swego śladu w internetowym świecie, ZAGŁOSUJĘ na bloga Królowej Matki, bo jestem nim uczarowana!
    Patologicznie Wielodzietna Orlica Domowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się bardzo zaszczycona, poważnie :). I bardzo dziękuję :)).

      Usuń
  11. Moim życzeniem jest zgarnąć kumulację już i teraz w eurolotka ( to na szelki wypadek, bo kto wie, kiedy nas ' chwilo, trwaj' podsłuchuje):D
    ORAZ. Moim życzeniem jest, aby Anutek zwyciężył w Konkursie Blog Roku 2012.
    Dlatego też, jako Mało Anonimowa a Wielce Zachwycona i Wstępująca Kompulsywnie w Blożkowe Progi Wdzięczna Za Wpisy Czytelniczka, Wielbicielka Pomponów i Potomków, odpalę skoro świt wyłączoną i porzuconą zazwyczaj komórkę. I nie ma obawy, żebym nie dopilnowała, żeby ta buntująca się swołocz zechciała wysłać SMSa. Albo wręcz smsy.
    Albo prośby, groźby i pisma do żyri i derekcji.
    Jakby mnie zamknęli za groźby, dopilnujcie, żeby razem z komórką! I numerem i kodem.
    Przy okazji serdecznie pozdrawiam Anonima z Łusią i Idą:D

    Pańka Śmierdzącego Pierożka, znana szerzej jako p_l

    p.s za Twoje rysunki powinni ufundować dodatkową nagrodę, niezależną od konkursu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2011, 2011!!
      ( p_l w dyskalkulii)

      Usuń
    2. SMS mozna wysyłać tylko jeden z jednego numeru, to znaczy na ten sam blog, bo na różne to ile chcieć :). Tak więc prośby i groźby do derekcji i żiri nie pomogą, choć na miejscu derekcji i żiri czułabym się bardzo niepewnie :DDD.
      Wygrać to ja nie wygram, ale w pierwszej setce (w swojej kategorii) juz jestem (na razie jestem :)), a jest to rzecz, w którą bym nie uwierzyła jeszcze dziś rano.
      Bardzo jestem wam wdzięczna, Anonimowi i Jawni Czytelnicy :)!

      Usuń
  12. pooszło oczywiście, dziś dopiero, aczkolwiek konająca będąc (z chorobą gardłową walcząca)nie wpełzałam przez czas jakiś w Twe wspaniałe progi... Boszz chyba mi się przez poprzednie komentarze coś poprzestawiało :D:D nie polegniesz Matko!! kocham tu przychodzić:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet jeśli polegnę (a pewnie polegnę, jestem zimną realistką), uszczęśliwiła mnie taka ilość osób, które mi napisały, że lubią to miejsce w sieci :)).

      Usuń
  13. Też zgłaszam się do sztabu wyborczego i naciskam ;))

    OdpowiedzUsuń