Dla Licznych Wielbicieli zżeranych ciekawością, jak wygląda ich Ulubiona Blogerka i jej Patologiczna Rodzina ;) Krolowa Matka postanowiła się ujawnić, korzystając przy tym z zaprawdę niewielkiej pomocy Potomków. Otóż Królowa Matka i Banda Czworga (a także Pan Małżonek, Piesek, Kotek i Rybka) wyglądają tak:
Podobieństwo niektórych elementów (jak na przykład bujnego owłosienia na głowie Królowej Matki lub też uzębienia Pompona Młodszego) jest zaprawdę, Królowa Matka ręczy honorem, uderzające :D.
Niesamowicie macie różne wielkości głowy:D na pewno nie ma wojen o czapki:D
OdpowiedzUsuńOjtam, ojtam :))). Licentia poetica :D.
Usuńten tata to ma tyle na glowie ze glowa peka:-))))ach cóz za artyzm , zwłaszcza pompony....
OdpowiedzUsuńMimo to zachowuje pogodę ducha :D.
UsuńNo wreszcie, teraz wiem z kim mam do czynienia:))
OdpowiedzUsuńNo, dla was to zrobiłam, tylko dla was :D!
UsuńNo niby faktycznie piesek?:)
OdpowiedzUsuńBardziej niż we własne szkiełko i oko wierzę w słowo pisane, a stoi zbitką liter jasno: piesek
( zacukała z niedowierzaniem i nadal usiłuje wydobyć spod dywanu wielorybka z bielactwem i sowę podługowatą)
Proszę przekazać wyrazy uznania Panu Artyście bo o ile o podobieństwie osób dwunożnych wypowiedzieć się wzdragam, bo i skądże mnie, nieboraczce, do porównań nagle, och:)) to dywan rozpoznałam od razu. Wasz ci on!:))))
p_l
No wiesz!!! Jak to się wzdragasz! Toc to zywi my! Oraz dywan, rzeczywiście. Nieżywy :D.
UsuńSuper rodzinka.Królowa Matka i Potomek Starszy coś za bardzo wyluzowani na tej kanapie siedzą ;)I w ogóle cała ta kanapa podejrzanie uśmiechnięta ;) A Pompony w akcji na dywaniku rewelacja:))))
OdpowiedzUsuńi wszystko jasne ;)
OdpowiedzUsuńHa! No to teraz przynajmniej możemy sobie Was jakoś wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńJakbyś tak mogła, ekhem, swojego fryzjera polecić :D
Popmpony wymiatają :)
Też do takich włosów fryzjera, zapdłabym się pod ziemię ze wstydu :))! Mój fryzjer nazywa się moja siostra, przyjeżdża do ojczystego kraju raz na pół roku i strzyże...
UsuńA sofa w jakiej ładnej perspektywie narysowana :D
OdpowiedzUsuńPodczytuję i wreszcie muszę się odezwać i pozachwycać dziełem :) Gratuluję Autorowi talentu :)
OdpowiedzUsuńCzyli warto było się ujawnić :))).
UsuńI wszystko jasne:) Tak właśnie sobie Was wyobrażałam, heheh:)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy nie powinnam zacząć się martwić ;D...
UsuńReasumując - jesteście grupą zróżnicowanych wielkością, bardzo chudych androgynicznych istot, obdarzonych skąpym uwłosieniem i zwierzyną domową prosto z magla (piesek i kotek - cienkie, długie i kanciaste). No dobra, nie będę ukrywać - jestem zawiedziona. I proszę o zdjęcie rodzinne celem potwierdzenia wiarygodności wizerunku:-)(napisała Asia, która nie ujawnia swej powierzchowności , żeby nie stracić czytelników)
OdpowiedzUsuńSkąpym uwłosieniem!!!! Pan Małżonek ma szopę, powiadam wam, szopę włosów, i ta szopa sie kręci. Potomek Młodszy ma szopę, w dodatku w cudownym kolorze, który różne panie usiłują na próżno osiągnąć za pomoca farby, złoty blond z bursztynowym błyskiem "na zakrętach", bo ta szopa faluje i pięknie się uklada.
UsuńPoza tym bedę się upierac prz twierdzeniu, że Autor idealnie uchwycił podobienstwo, więc nie ma sensu załączać zdjęcia (o, oprócz zdjecia Autora, które już tu gdzies na blogu jest:)))).
Uważaj, właśnie zrezygnowałaś z anonimowości internetowej, publikując Wasz "portret pamięciowy". Teraz dopiero się zacznie - te tłumy wielbicieli i paparazzi czatujący pod oknami...
OdpowiedzUsuńAch, to juz takie przekleństwo, ktore musimy znosić my, ludzie sławni ;D....
UsuńNo dobra, ja chyba słabo widzę:-) Niech będzie szopa. Ale co do koloru, to ja widzę Pompony i ich włosy w odcieniach wiosennej marchewki. Prawdaż to? Jak u Borejków - albo blond, albo rude?:-)Czy też znowu wzrok mnie zawodzi?
OdpowiedzUsuńAch, nie widzieć bujnej szopy u Pana Małżonka nie widzieć może tylko osoba, powiedzmy to sobie, uprzedzona ;D! Potomek Młodszy rachitycznie wyszedł Artyscie, więc nie będę się wypowiadac o poziomie uprzedzenia :DDD.
UsuńUwłosienie nie jak u Borejków - same blondyny, kurde, jak jeszcze który bedzie miał maniery fryzjerczyka to mam (potencjalnie) czterech wymarzonych zięciów dla Mili Borejko :D. Co do rysunku, to wzrok cię (tym razem!!!) nie zawiódł, tyle, że blond wychodzi na rysunkach niewidocznie :D.
Komentarze też uwielbiam podczytywać. Piękni jesteście. Dobrej nocy ... padam ;)
OdpowiedzUsuńDobranoc :)). Ja tez lubię komentarze :D. Czytać i pisać też.
UsuńUff (Asia otarła pot z czoła, że ślepawa tylko trochę, i podpadła tylko w temacie Pana Małżonka)...Ale z tymi zięciami to przegięłaś!!! Może, tak na wszelki wypadek, wychowaj ich na kochających konsumpcyjny styl zycia gburów? Żeby oddalić niebezpieczeństwo:-)
OdpowiedzUsuńZrobie co się da ;D. Na razie jak na gburów są za czuli (wszyscy poza Pomponem Mlodszym, który nie jest przesadnie czuły, ale ma wdzięku jak nie wiem co, więc może będzie czarującym łajdakiem chociaż :D).
UsuńOtóz moim faworytem jest konterfekt Pompona w lewym dolnym rogu - te ekspresyjne, otwarte usteczka!
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie tez, dlaczego jasniepanicz Potomek Artyst trzyma w kieszeniach wegle dwa? Prosto z pracowni od szkicowania sie urwal? :)
Usteczka i zombki, co nie ;DDD? To czarne to nie wegle, to kieszonki :DDDD.
UsuńCo jak Co, Królowo droga, ale dzieci Ci się udały, nie jestem w stanie powiedzieć do kogo są podobne ;). I do czego jest podobny inwentarz - również :)
OdpowiedzUsuńTak, troche to przerażające, prawda ;D?
UsuńHahaha! Ale mi humor poprawiłaś. W końcu przeczytałam wszystkie zaległe notki! A ten autoportret rozłożył mnie na łopatki. Owłosienie macie rzeczywiścei boskie! I te zęby. No, jak dobrze wiedzieć, jak wygląacie! ;-D
OdpowiedzUsuńWSZYSTKIE??? O, jestem pod wrażeniem, wszystkich nawet ja nie przeczytałam ;D!
Usuń