piątek, 15 marca 2013

Zapachowo

Cały Dom trzęsie się od zbiorowego hi, hi, hi, cha, cha, cha, młodzież się gania, Pan Małżonek łazi na czworakach w charakterze Strasznego Potwora, Który Porywa i Łaskocze, Pompony uciekają z radosnym wrzaskiem o natężeniu decybeli zbliżającym się do granicy ludzkiej wytrzymałości (ale czego się nie znosi dla jedynego na świecie widoku rozpromienionych dziecięcych buziaczków, choler... eee... znaczy, nieprawdaż), Pan Małżonek łapie w końcu Starszego i unosi go na wyprostowanych rękach (a jest to prawdziwa sztuka, uwierz, Czytelniku) prawie pod samą lampę.

Pompon Starszy zamiera, uśmiechając się trochę radośnie, a trochę niepewnie, i wygląda jak renesansowy konterfekcik przedstawiający cherubinka, pucołowaty, rumiany, lnianowłosy, z oczętami jak dwa płatki błękitu i dołeczkami wszędzie tam, gdzie cherubinek mieć je powinien.

Potomek Starszy (z zachwytem) - Tata, jak on ładnie wygląda! Zawieś go tam za pieluchę! I zostaw tak! Będziemy mieli taką cuchnącą zawieszkę zapachową!!!


Z niewiadomych powodów na tę oryginalną dekorację Pan Małżonek się nie zdecydował.

Trudno powiedzieć, czemu :).

PS.

Ponieważ zima zaparła sie, żeby zostać, Królowa Matka wreszcie się zdenerwowała, też się zaparła, zasiadła do pracy i w trzy dni machnęła czapeczkę typu komin (całkiem twarzową, ku jej szczeremu zaskoczeniu)


z wiosennymi detalami w postaci kwietnych chwościków bimbających na sznurku


wskutek czego zima jej teraz może skoczyć tam, gdzie ona może Królowa Matkę w (... - zostawione takie niedomówienie. Więcej inteligientnie) pocałować. O.

20 komentarzy:

  1. no czemu nie ma zawieszki, czemu? na pewno te zapachy zabilyby kazde inne;p

    OdpowiedzUsuń
  2. ha! a czemu komin? tzn na modelu(moze byc kuklowatym ,nie upieram sie) mozeby tak?? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komin bo długa :). Zwisa z tylu glowy, zawiązana na czubku sznurkiem z kwiatuszkami.
      Nie mam, niestety, żadnego modela, wszystkie misie w tym domu mają albo małe łebki, albo łeb o większym obwodzie niż miał mój brzuch w ostatnim dniu ciąży z bliźniątkami :D.

      Usuń
  3. Oj ale byscie mieli pachnaca zawieszke :DD a kapelusik pierwsza klasa zazdroszcze talentu. Moja mama tak samo potrafi uszyc czy zrobic na drutach i stworzyc cos z niczego. Moja przygoda ze szyciem czegokolwiek skonczyla sie na szaliku ktorego i tak nie bylam w stanie skonczyc :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie umialaś robić oczek zakańczających ;)? Jeszcze wszystko przed tobą :D!

      Usuń
  4. posiadam i ja takiego Cherubinka o błękitnych oczętach i w zabawach podobnych często uczestniczę, więc doskonale zobrazowałam sobie rodzinne igraszki Wasze:))
    a umiejętności dziergania zazdroszczę oraz czapka w moim kolorze zdecydowanie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w moim kolorze ;) Taka zawieszka to bardziej na lato, żeby wampiry nie wpadały ;)

      Usuń
    2. Za to muchy i owszem, bardzo chętnie ;D.

      Usuń
    3. Taśma dwustronnie klejąca i po muchach ;)

      Usuń
  5. Cudowna czapka!
    Królowa Matka to jednak prawdziwa Królowa.
    Królowa przez duże K :) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee, prawidziwa Królowa to ma ludzi, i od dziergania, i od bawienia Potomstwa ;D. Ale dziękuję, dziękuję bardzo :))).

      Usuń
  6. kolor wysztrykowanego cudeńka, cudny...uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobione z włóczki, którą wieeeki temu kupilam na sweter, wlasnie ze względu na kolor, potem mi się sweter odwidział i włóczka leżała, czekając lepszych czasów... i się doczekała (mam jej jeszcze na jedną czapkę i szalik, chociaż mam nadzieję, że zima nie zabawi jednak tak dlugo, by mnie skłonic do zrobienia ich ;)).

      Usuń
    2. Nie mam zamiłowania do niebieskiego, ale ten - szafirek chyba - w Twoim wykonaniu przesliczny. I te ozdóbki!! Dzieło rąk wspaniałych. Miłego noszenia.

      Usuń
  7. Ależ to sztuka tak opisywać i oddawać klimat zdarzeń! Podziwiam! I...zazdroszczę:)
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  8. Cherubinek Pachnący :D :D :D
    Wizyty u Ciebie zdecydowanie poprawiają mi nastrój :)
    A co do dziergania to jestem troszkę zazdrosna- drutami czy szydełkiem to ja się mogę co najwyżej po garbie podrapać :P A szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No i znow: hahahahhahahahahaha :) zawieszka zapachowa..no boski pomysl no :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie bardzo, zwłaszcza, jeśli się weźmie pod uwagę, że to ma byc cuchnąca zawieszka ;DDD...

      Usuń