Potomek Młodszy (po zażyczeniu sobie dokładki, a w zasadzie dolewki, zupy) - Mamusiu, czy wiesz, czemu ja chcę dziś tyle rosołu?
Królowa Matka - ????
Potomek Młodszy (tonem wyjaśnienia) - Bo jak się je, to się rośnie, prawda? A jak się urośnie, to się rządzi. (radośnie) A ja bardzo lubię rządzić! (po chwili dojrzałego namysłu, zdecydowanie) ...ale nie będę rządził jak jakaś baba!...
Potomek Starszy (wydaje okrzyk zgrozy) - Czy ty wiesz, co ty właśnie powiedziałeś?! (nieco nadinterpretując) Powiedziałeś, że mama jest baba! I że się rządzi!!!
Potomek Młodszy (łzawo) - A wcale nie!
Potomek Starszy (kategorycznie, kierując się żelazną, choć wyłącznie własną, logiką) - Tak! Bo tylko mama jest dziewczyną w tym domu, a jak ktoś jest nieuprzejmy to mówi na dziewczyny baby! To o mamie tak powiedziałeś!!!... (po chwili bolesnego przetrawiania tej informacji przez Potomka Młodszego, żeby dobić) ...a już o babci Marysi to na pewno!
Cóż, przynajmniej sprawie przyszłej kariery Potomka Młodszego zaczyna się to i owo klarować... na szczęście znajdzie się (być może!) ktoś, kto obroni Królową Matkę, gdy jej Młodszy Syn zostanie tyranem...
Faktycznie - Ty jesteś jedyna kobitka w Waszym domu!! (napisała Ogrzyca ze zgrozą ;-) ) A właśnie, jak dajesz radę w tak testosteronowym przybytku?! (wiem, wiem - hormony się dopiero zaczną) ;-))
OdpowiedzUsuńOch, nie daję, i co jakis czas wygłaszam moswę typu: "Ja wiem, wiem, że musicie sie oddawać od czasu do czasu waszym prostym, podbudowanym testosteronem, rozrywkom, ale czy nie moglibyście...." A potem dalej, w pocie czoła, uprawiam poletko ucywilizowiania małych mężczyzn :D.
UsuńMnie tam Starszy na tyrana wygląda... I to sprytnego, co swoją tyranię pod maską politycznej poprawności uprawia ;)
OdpowiedzUsuńTo się nie nazywa tyran, tylko charyzmatyczny przywódca :DDD. Ale, owszem, owszem, gdyby tylko mu pozwolono...
UsuńZgadzam się z Mamą Pisarką. Starszemu nikt nie wmowi że czarne jest czarne ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba razem z najsredniejszym moim porządzą- Dawid planuje byc prezydentem, ewentualnie dyrektorem ;)
OdpowiedzUsuńKrólowo, czy wracasz do pracy swej? ja psychicznie się przestawiam na ewentualny powrót i przestawic nie mogę...
Jak się próbuje przestawiać, to wpadam w panikę i mi serce nawala (jak wczoraj, nie przemierzając). Na razie więc nie dopuszczam do siebie myśli, że się nie uda jeszcze chociaż roku wyszarpnąć... chociaż nie wiem, za co byśmy ten rok przeżyli :/...
UsuńKrólowo, z braku nowych wpisów u Ciebie-a jestem już nalogową czytaczką tego co piszesz a także ponieważ mam ciut czasu więcej:)-pogrzebałam w Twoim archiwum i znalazłam kolejny wspólny element naszych życiorysów. Otóż posiadanie w swojej kolekcji Wczesniaka. Wiem,że zabawa w pytania już się skończyła,ale napisz proszę w którym tygodniu ciąży urodził się Potomek St!
OdpowiedzUsuńAATK
W trzydziestym. A Ty mi napisz, bo mnie to frapuje, czemu pytanie o moje prawo jazdy było istotne, czyzbyś sporządzała mapę róznic i podobieństw ;D?
UsuńHe he he (śmiech psychopaty) -ciekawy pomysł:):):)
OdpowiedzUsuńOch, pytałam, bo to mi daje pojęcie o Twojej codzienności, po prostu. Czy np.możesz w chwili desperacji wsiąść w maszinu i odetchnąć innym powietrzem kilka km dalej, czy możesz sama robić zakupy i takie tam, czy możesz sama obskakiwac wizyty u lekarzy z dziatwą czy bez... Głupie, nie? Wcale nie takie frapujace jak się wydawało ;). AATK