Pan Małżonek (żałobliwie) - Zeżarłaś "Teatralnego". Sama. I nawet nie spytałaś, czy może chcę gryza...
Królowa Matka (celem upewnienia się) - "Teatralnego". Mojego "Teatralnego". Z naciskiem na "mojego". Tak?
Pan Małżonek (nie mniej żałobliwie) - Tak.
Królowa Matka (jeszcze bardziej się upewniając) - Tego samego "Teatralnego", którego kupiłeś mi dwa egzemplarze, bo biedna żona ma apetyt na słodkie i musi utyć, i ty jej życie umilisz, po czym zeżarłeś jeden, odkupiłeś, i znowu zeżarłeś?
Pan Małżonek (bardzo, bardzo smutno) - Tak, właśnie tego...
Aha.
Pozdrowienia dla Pana Małżonka :)
OdpowiedzUsuńPrzekażę :).
UsuńNo i czemu zeżarłaś....?
OdpowiedzUsuńa co to jest "Teatralny"? (oprócz tego, że słodki i jadalny)
OdpowiedzUsuńBaton :) O: http://www.bangla.pl/opinie/p3277/kopernik-wafle-teatralne-rozne-opakowania?sid=dfanjjb26lb61c0n9f7fqqeot3 Tam w wadach produktu wyrażona jest opinia, że nie jest łatwo je znaleźć. Potwierdzam, mam z tym problemy juz w Bydgoszczy. Ale ja mam to szczęście, że jestem z Torunia, czyli Centrum Produkcji. A to jedyny baton, ktory lubię, niech sie schowaja wszystkie Princessy (tfu), Prince Polo i insze!
UsuńGrunt to się dogadać :P
OdpowiedzUsuńładnie to tak? ;)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo brzydko ;D!
Usuń