sobota, 1 lutego 2014

Przysłowia są mądrością narodu, dowód praktyczny

Poranek sobotni, Królowa Matka stoi przy zlewie kuchennym i coś tam robi, za nią kotłuje się znaczna część jej Potomków, przykrzykując się i odciagając nawzajem:

Pompon Młodszy (głosikiem jak świder) - Idź!!! To jeśt mum mama!!!
Pompon Starszy - Nie! Mum!!!
Potomek Starszy - A właśnie, że moja!
Pompon Młodszy (literacko) - Nie! Mama, mów, ty jesteś moją!
Potomek Starszy (nie bez racji) - Moja! Mama jest moja najdłużej!!!
Pompon Starszy (wbrew oczywistej prawdzie) - Mum! Mama mum jeśt naduziej!!!
Pompon Młodszy - Moja mama! Mama, mów im!!! Moja!!!
Pompon Starszy (używając brutalnej siły odciąga Braciszka za kaptur) - Idź! Mama tylko mum!
Potomek Starszy - Mama jest moja i DOŚĆ TEGO!!!


Potomek Młodszy (spacerowym krokiem omijając kłębiących się mu na drodze Braci i przytulając się do Królowej Matki, stoicko) - Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta...

12 komentarzy:

  1. Ach, ach, nie powinna tego czytać- po każdym rodzinnym wpisie na twoim blogu wzrasta we mnie współczynnik instynktu macierzyńskiego...
    Powinni Wam Królowo matko dać budżet, jaki przeznaczają na becikowe i każdej parze w wieku rozrodczym czip w mózgu. Wy byście sobie sączyli od niechcenia prorodzinne treści, a Naród (i Społeczeństwo, nie zapominajmy o nim) by się rozmnażał... Utopia, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaby za to regularnie placili, to bylby wreszcie stuprocentowy sposób, żeby UTRZYMAC SIĘ Z PISANIA BLOGA ;D!

      Obawiam się tylko potem procesów o niedotrzymanie obietnic, jakby tak ci wszyscy, co sie dali nabrac, stanęli twarzą w twarz z buntem dwulatka (razy dwa), pięciolatka, osmiolatka oraz normalnymi kłótniami bez przykrywki w postaci buntu, jakze często występujacymi jednoczesnie ;)...

      Usuń
  2. No to masz cyrk w domu i wesołe miasteczko :-) A mama jest tylko jedna...
    Ach jak ja tęsknię za tymi czasy... Teraz to już do wnuków mi sie szykować a i tak nie wiadomo czy kiedykolwiek będą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hello to You! Tylko takie pytanie malutkie mam: a tatuś jest czyj? Czy ktoś się o niego upomniał? I gdzież był w czasie tego armagedonu?
    Ściskam Was wszystkich:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tatuś jest wspólny :).

      A w czasie armagedonu zalegal na fotelu, wpatrzony w ekran laptopika, opojetny jak Flopit :D.

      Usuń
    2. No popatrz... właśnie mi przypomniałaś, że jest coś takiego, jak opojętność Flopita:-D Zmieniając temat. Obejrzałam na "kłębowisku" pompony osadzone na stopach i zaopatrzone w uskrzydlenie - diwajn, apsolutli diwajn! Zmieniając temat po raz drugi. I co z tym kinem dyskutowanym ostatnio? Idziemy?

      Usuń
    3. W drugim tygodniu ferii już powinnam się jako-tako wyspać, a i Pan Mąż ma urlop... Poczuję sie zatem spuszczona ze smyczy, a zatem - czemu nie :D!

      Usuń
    4. "opojętny jak Flopit" <3

      Usuń
  4. Język Pomponów cudny - szczególnie w wersji literackiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szykuje się (och, od jak dawna!) wpis poświęcony wyłacznie Pomponom, bedzie tego języka mrowie a mrowie :D...

      Usuń
  5. Gdzie TRZECH sie bije, tam czwarty korzysta...
    Bromba

    OdpowiedzUsuń
  6. rozsądne ddziecko. Taki nie zginie :)

    OdpowiedzUsuń