Blady świt. Królowa Matka ma ferie. Pan Małżonek ma urlop. Oboje mieli jeszcze wczoraj nadzieję odespać tę radosną okoliczność, naiwność ludzka bowiem nie ma granic.
A więc - blady świt. Przez gestą mgłę snów, opatulającą głowę Krolowej Matki jak kłąb waty, dobiega coś, co w kręgach teatralno-filmowych nazywa się "scenicznym szeptem".
Pompon Młodszy (scenicznym szeptem) - Bojis, ćpisz?
Pompon Starszy (też scenicznym szeptem) - Nie ćpiem. (do Królowej Matki) A ty, mama, ćpisz?
Pompon Młodszy - Mama jeście ćpi...
Pompon Starszy (zachęcająco) - Mama, nie ćpij! Juś mozieś nie ćpać, juś nie jeś ciemnio!
Królowa Matka (twardo udając, że nie słyszy, odwraca się w stronę Pana Małżonka i próbuje go przytulić).
Pompon Młodszy (z radosnym zdziwieniem) - Tata, o! Tata tu, nie pjacy? Tata, budź się, juś dzień jeś!
Pompon Starszy - Możem tu? (zapewne wskazuje na łoże Królowej Matki i Pana Małżonka, czego Królowa Matka, odwrócona plecami i twardo udająca głębokie uśpienie, nie widzi). - Mama! Możem tu juś?
Stęknięcie sprężyn oraz sapanie z plecami daje znać Królowej Matce, że Dziecię, nie doczekawszy się odpowiedzi, wzięło swój los we własne ręce.
Pompon Starszy (sapiąc, pufając przez nos i ile sił ciągnąc kołdrę) - Nie ma miejścia tu! (przełazi po głowie Królowej Matka, wbija się tyłeczkiem miedzy ciała Rodziców, moszcząc się za pomocą wiercenia pupką i rozpychania łokciami, z zadowoleniem ) - O, tu jeś mieście!
Zwabione odgłosami dochodzącymi z sypialni Rodziców nadciagają Potomki Starsze, odziane zaledwie częściowo (piżamki i skarpetki), i natychmiast dołączają do kotłującej się na łożu masy rodzicielsko-braterskiej, a Królowa Matka zaczyna się (jak zawsze przy takiej okazji) zastanawiać, co nie wytrzyma pierwsze - łóżko, załamując się spektakularnie, czy sufit, pękając bardziej spektakularnie tuż nad kuchnią?
Potomek Starszy (radośnie) Dzień dobry, mamusiu! O, tatuś! Nie w pracy dziś?
Potomek Młodszy (wbija się pod matczyną kołderkę od strony pleców Królowej Matki) - Mamusiu, zagrasz ze mną w zgadywanki?
Królowa Matka (wydaje z siebie opętańczy wrzask, bo okazuje się mimochodem, że skarpetki ma na sobie tylko Potomek Starszy, Potomek Młodszy zaś jest boso i właśnie lodowatą stopę umieścił w okolicach jej nerki).
Potomek Starszy (brutalnie) - Przesuń się, ty! Ja też chcę leżeć obok mamy!
Pompon Młodszy (który tymczasem zdążył był opuścić swe łóżeczko i zasiąść okrakiem na Królowej Matce) - Idź! To jest mum mama!!!
Potomek Młodszy - Mamusiu, zagrasz ze mną w zgadywanki?
Potomek Starszy (zgodnie z tradycją) - To jest NASZA mama, moja też!
Krolowa Matka (włącza opcję "zen") - Om.... Om...
Pompon Młodszy (ku ogólnemu, oczywiście, zaskoczeniu) - Nie! Mum! Mama, nie oddam ciem!
Pompon Starszy (zgarniając z nocnego stolika okulary Pana Małżonka i wrażając mu je na nos, odrobinę tylko zahaczając przy okazji o oko, doprawdy, nie było potrzeby tak wrzeszczeć od razu) - Toje, tata! Pjosie!
Pan Małżonek (jęczy i masuje sobie kącik oka).
Pompon Starszy (skruszony) - Pjasiam, tata! Pjaaasiam! Tata, nić? Nić, tata?
Królowa Matka - Ommmm... ommm...
Potomek Młodszy - Zaaagraj ze mna, mamusiu, proszę!
Królowa Matka - Co to jest, ma dużo nóg, dużo rąk i głośno brzęczy? I dusi mamusię o świcie?
Potomek Starszy - Nie jest świt. My się obudziliśmy, jak już jasno było, to chyba strasznie długo spaliśmy, co, mamo? Jak długo spaliśmy?
Pompon Starszy (po przyodzianiu Tatusia w okularki sięga po jego komórkę) - Jaś, tata? (unosi w górę palec wskazujący, by unaocznić, ile razy zamierza ponaciskać tu i ówdzie). Jenień jaś? Nie niściem!
Pan Małżonek (śpiewa głosem króla Juliana) - Won mi, won mi! Wynocha, precz! Won mi, won mi!
Pompon Młodszy (z nużącą powtarzalnością katarynki) - To moja mama jeś! Moja siama! Siama moja, siama moja, siama moja i SIAMA MOJA!
Pompon Starszy - Nie, nasia!
Pompon Młodszy - Moja, moja! Moja, moja siama!!!
Potomek Starszy -Nasza! Moja najdłużej.
Królowa Matka (ma deja vu, ale i tak) - Omm...
Potomek Młodszy - To chociaż poczytaj ze mną, mamusiu!
Pompon Młodszy (przerzuca nożęta nad Królową Matka, zamierzając wbić się w miejsce zwolnione przez Pompona Starszego).
Królowa Matka (wyrwana ze stanu zen za sprawą pojawiajacych sie w jej polu widzenia stóp, rozmiar 23,5) - Moja ty myszko mamusi, jakie ty masz stópelki, jak małpeczka!!! Takie długie paluszki, ty mamusi małpko, ty!!!
Pompon Młodszy (wściekle) - Nie jeśtem majpećka!
Królowa Matka - A myszka?
Pompon Młodszy - Nie!!! Myśka nie!!!
Królowa Matka (drąży temat) - A synuś mamusi?
Pompon Młodszy (dobitnie) - Nie, Nie jeśtem synuś, jeśtem Toś!!!
Potomek Starszy (radośnie i beztrosko zaczyna dusić Potomka Młodszego, który, chichocząc, próbuje go oddusić).
Pompon Starszy (usiłuje wepchnąć się na opuszczone nieopatrznie miejsce między rodzicami za pomocą wlezienia na głowę Pomponowi Młodszemu i wyparcia go siłom i przemocom osobistom).
Królowa Matka (dźwiga się z łóżka z westchnieniem, celnymi kopami zrzucając z siebie duszące się Potomki Starsze oraz Pompona Młodszego) - To ja już chyba wstanę i zrobię im mleko...
Zapowiada się dobry dzień.
Jaki miałby być po takim poranku :).
Cudowny rodzinny poranek. Głosuję za tym, byś wygrała w LOTTO, miała ferie cały rok i pisała codziennie! Akcja z okularami pierwsza klasa :) no i "juź mozieś nie ćpać" :)
OdpowiedzUsuńNabyłam nawet los i wcale nie chcę całych 10 milionow! Chętnie sie podzielę, 1/3 też mi wystarczy, zeby mieć ferie - może nie codziennie, ale trochę częściej :)...
UsuńA mnie by się marzył jeszcze okolicznościowy rysunek :) choć i tak widzę te sceny oczyma wyobraźni (zwłaszcza "tata, nić?" oraz "jenień") :)
UsuńUśmiałam się do łez niemalże :-))))) Scena rodem z rodzinnej klasyki: jak tatuś i mamusia mają wolne, to "juś mogą nie ćpać" od bladego świtu, z przyczyn opisanych powyżej (przy mniejszej ilości potomków niepotrzebne skreślić...) ;-)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia - po takim poranku inny być nie może :-)
I dziś znow taki był, czy to nie wspaniałe ;D?!
UsuńJak dobrze wstać skoro świat, Jutrzenki blask duszkiem pić.... itd. itd. ten kto to napisał, nigdy nie miał dzieci:)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ten, kto napisał "śpi jak niemowlę" :)...
UsuńO mamuniu... ;)) :))
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, nie ćpaj Królowo Matko, nie ćpaj :))
A scenka z okularami i lodowatą stopą u nas też się zdarza. Łączę się w bólu. :D
Udanych urlopo-ferii!
Dziękujemy :). Dołozymy wszelkich staran :)!
UsuńZagrałaś w końcu z Kacprem w zgadywanki? Tak tylko pytam...=) Do zoba jutro na plotach!
OdpowiedzUsuńNo pewnie, nawet jedna zgadywanka jest w tekscie ;). Ale nie chciał odpowiadać :D.
UsuńZabawnie z rana macie :)
OdpowiedzUsuńps. mam nadzieję, że "siłom" i "przemocom" to też część ogólnych założeń :)
Pozdrawiam serdecznie!
Każdego dnia :D! A juz zwłaszcza każdego wolnego dnia :)))).
Usuń5 facetów w łóżku! wow! w takie poranki nawet zennnn nie daje rady...
OdpowiedzUsuńdobranoc, idę ćpić... czy ćpać... ;-P
A wiesz, faktycznie, można i tak na to spojrzeć ;P.
Usuń"Ćpać", moja droga, tylko "ćpać" :D!
Dżizas... :D :D
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga ;D.
UsuńPisałam Ci, że jesteś Wielka? Królowo Złota drugi raz to przeczytałam i naczytać się nie mogę, a dzięki swej wyobraźni mam pogląd sytuacyjny :D :D
UsuńCiekawe, że jak to czytam, to śmieszy, a jak doświadczam - mniej :P
OdpowiedzUsuńWot, jak to od razu poznać Brata w Doświadczeniu :D!
UsuńCudowny poranek:)
OdpowiedzUsuńPewnie z perspektywy czasu wyda się cudowniejszy :)...
UsuńA mnie to rozczula, bo moje potomki już za stare. Zobaczysz, ciebie tez będzie rozczulać, za jakieś, hmm, dziesięć lat? Wtedy się wyśpisz, nie narzekaj:-)
OdpowiedzUsuńMnie też rozczula w sumie :). I wiem oczywiście, ze za dziesięć lat za tym zatęsknię. Codziennie to sobie przez zacisnięte zęby powtarzam ;D.
UsuńJuż za chwileczkę, już za momencik, jeszcze tylko kilka lat...;-)))
UsuńPodusiłam siř troché ze śmiechu, podszytego wspomnieniami stanów przedzawałowych, spowodowanych nagłym wyrywaniem z fazy REM przez wiotką postać Młodej, w białej piżamce, kiwającej się w półśnie przy moim łóżku i "się obudziłam i już nie mogłam prawie usnąć, opowiedz mi historię". 3:15 nad ranem. Tiaaa.
Łączę się i w bólu i w radości:-)))
"A twoja matka wie, że ćpiesz!!" - przepraszam, ale musiałam to napisać xD (jeśli nie wiadomo o co k'man, polecam wpisać sobie tę frazę na jutubie i oglądnąć)
OdpowiedzUsuń