Królowa Matka (w zadumie) - Śniło mi się dziś, że zakochałam się od pierwszego wejrzenia, i z wzajemnością w dodatku, w hitlerowskim okupancie...
Pan Małżonek (żywo zainteresowany) - Ale jak to, tak w całym?
Królowa Matka (otrząsając się z zadumy, trzeźwo) - Idiota, jasne, że nie w całym, w pojedynczym egzemplarzu! (z niesmakiem) I tylko to cię poruszyło w mojej wypowiedzi, tak? Nie to, że żona kocha się w najeźdźcy?
Pan Małżonek - Ależ oczywiście, że mnie poruszyło, wizja, ile ty byś miała lat, gdybyś się w okupancie kochała, mnie poruszyła!
Królowa Matka - No tak, musiałam już być w 1940 roku pełnoletnia, plus te sześćdziesiąt dwa lata...
Pan Małżonek (bardzo powoli, patrząc na Królową Matką podejrzliwie) - Siedemdziesiąt dwa... chyba???
Królowa Matka (cholera wie czemu radośnie) - Ach, no oczywiście! Dziękuję ci, jakoś tak byłam pewna, że teraz jest 2002 rok!!!
Oto dlaczego Królowa Matka, zapytana o wiek, nigdy nie pamięta prawidłowej odpowiedzi i liczy na palcach :).
Po prostu Królowa Matka jest ponadczasowa :)
OdpowiedzUsuńAaa... co z obiecanym postem o wizycie u Teściowej?
Tak mi mów :)))!
UsuńPost o weekendzie przez sen o naziscie mię odbiegł :). Ale spróbuję dziś jeszcze popełnic :).
Ja tam od roku z kawałkiem zakochana jestem w germańskich najeźdźcach, sześciu naraz :D *robi maślane oczy i oddala się w gugla, w poszukiwaniu zdjęć Idoli*
OdpowiedzUsuńLecz, tuszę, nie nazistowskich ;P?
UsuńO nienienie, absolutnie nie (choć owszem, to im się przypisuje :( Jak wiadomo, stado wielkich Niemców ubranych w czarne skóry, to muszom być hitlerowce, panie tego, muszom.)
UsuńCudne zapytanie małżonka przypomniało mi scenę z filmu "Zorro", gdy słysząc rozkaz "Okrążyć dom", sierżant Garcia pyta "Ja sam?"
OdpowiedzUsuńHehehe
OdpowiedzUsuńcoś w tym liczeniu na palcach jest, też je stosuję :)
A swojego czasu, było tak, że zatrzymałam się na wieku lat 23 i dłuuugo ten rok dla mnie trwał. Koleżanka mnie z błędu wyprowadzała za każdym razem, bo my z jednego roku... ehhh zabijała marzenia ;p
Mnie bardzo podpasował cytat z Makuszyńskiego: dama spytana w sądzie o wiek odpowiedziala "Mam lat 30, i dlugo je bedę miała!". Wszystkim 30+ polecam :).
UsuńBo wieku to żadna z nas swojego nie pamięta... Po co??? ;-P
OdpowiedzUsuńPrzecież my wszystkie zatrzymałyśmy się na 25.. no może 27. I tyle. :-D
* mówię oczywiście o tych, co już 3 z przodu mają... ;-/
OdpowiedzUsuńAleż żadna nie ma! Absolutnie zadna :DDD.
UsuńJa nie mam tego komfortu, nie mogę liczyć na palcach, a każdemu podaję inną datę urodzenia, wiecie, jakie to skomplikowane? :D Problem w tym, że moja metryka jest całkowicie niekompatybilna z moim wiekiem.
OdpowiedzUsuńOtóż to! I w ogóle odbieram konieczność podawania wieku wszędzie za dyskryminację!! W szpitalu będąc, na przyklad, w każdym pokoju musiałam podawac, pięć gabinetów dziennie, dziesięć pytań (jedno w rejestracji, jedno u lekarza), w dodatku oni sie nie zgadzali (młodo wyglądam :)) i bez przerwy dopytywali, miałam ochote wrzasnąć "Napisane tam macie!!!" ;DDD.
UsuńNajgorzej jak o takie intymne szczegóły pytają, jak cała poczekalnia słyszy, koszmar. U mojego alergologa podaje się zamiast imienia i nazwiska datę urodzenia, a że przychodnia niewielka, wszyscy słyszą. I ten przystojny 25-latek też ;(
UsuńJak ty mnie dobrze rozumiesz!!!
Usuńmoja nieżyjąca już, niestety, teściowa, gdy miała 75 lat wyznała mi, z niejakim zażenowaniem: "Wiesz, Kochana, ja teoretycznie wiem ile mam lat, ale stale mi się wydaje, ze 18. Taka tez głupia jestem jak wtedy :)".
OdpowiedzUsuńKrysia13
Rozbroiło mnie pytanie Pana Małżonka: "Ale jak to, tak w całym?". Tak mnie rozśmieszyło, że się aż zaśmiałam w głos :D Ja bym była w stanie zakochać się we wszystkich hitlerowskich okupantach pod warunkiem, że każdy z nich byłby wysokim niebieskookim blondynem :D Swoją drogą to fascynujące, jak niski, ciemnowłosy gość wmówił tylu ludziom, że ideałem człowieka jest wysoki niebieskooki blondyn? :P
OdpowiedzUsuńDla ścislości, ten akurat okupant miał piękne ciemne oczy :DDD.
UsuńTaaa, co do niskiego bruneta - że wmówił, dobra, trudno. Że patrząc na niego nie odczuwali poznawczego zgrzytu, tego nie potrafię zrozumieć...
Anutek... ale nie czytałaś przypadkiem przed snem Nazi Opka? O.O
UsuńKuro, po przeczytaniu Nazi Opka (a raczej analizy) szlag mnie trafil, wiec nie sugerowalabym tego osobie o chorym sercu...
UsuńKuro, nie czytuję opków. Niewymownie mnie denerwują, tak, wiem, że są wśród nich perly, ale jakoś nie mam siły przedzierać się przez... eee... twórczość smieciową, by do tych pereł dotrzeć. Tym bardziej podziwiam tych, co się przedzierają. I analizują :DDD.
UsuńNazi Opków nie czytam tym bardziej, nie tylko ze względu na serce (choc to też ;)).
tak się zaczęłam zastanawiać, ilęż to Ty masz palców???? Bo jakoś mi wychodzi, zę jesteś chyba ośmiornicą, skoro do tej sześćdziesiątki z hakiem wystarcza Ci rąk :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Po prostu nie mam dyskalkulii, skoro umiem doliczyć do sześdziesięciu, i dopiero potem się blokuję ;D!
Usuń