środa, 10 października 2012

O wychowaniu w atmosferze patologii, cd ;D

Królowa Matka (złożona boleścią kręgosłupa uniemożliwiającą jej chodzenie, zażywa odpoczynku w sypialni).
Potomek Starszy (wpadając jak burza, z właściwym sobie napadem słowotoku) - Mamo, on mnie opluł!!! Zupełnie bez powodu mnie opluł, powiedz mu coś!!! Tak się potajemnie skradał, skradał, a potem mnie opluł! JAK LAMA!!!

Królowa Matka (zamiast upomnieć Potomka Młodszego werbalnie, wykonać dobrą, rodzicielska robotę, wykorzystać okazję do wplecenia w tę robotę jakiegoś mądrego a dowcipnego opowiadania z serii "Nie czyń drugiemu...", doznaje napadu wizji zgoła odmiennej, niż przedstawioną przez Potomka...


i ulega napadowi niepedagogicznego, lecz nie do opanowania, śmiechu).

Patologia, panie ja kogo, czysta patologia!

11 komentarzy:

  1. Haha... takiej wizji w Twojej głowie się nie spodziewałam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemuż, ach, czemu :)? Ja nawet teraz taką wizję mam przed oczami duszy :). To silniejsze ode mnie ;D.

      Usuń
    2. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby ten "LAMA" pluł :P chociaż faktycznie, wizja zabawna, ale nie wpadłabym na to ;)

      Usuń
    3. Bo normalny czlowiek sobie takich rzeczy nie wyobraża. Tylko patologiczny :D.

      Usuń
    4. Uff, czyli przeszłam test na "niepatologię" :D

      Usuń
  2. No patologia przed duże P powiedziałabym :-)))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty to masz :) Wizja plującego lamy bezcenna. przywołam ją sobie kiedyś przy takiej okazji.
    jeśli się nadarzy.
    Bo moi nie plują, ale biją się konkretnie.
    A kiedy w końcu (patologia, ach patologia i nie reaguję od razu) ich rozdzielam okazuje się, że każda ze stron pęka za śmiechu. taka zabawa po prostu :) buahahaha
    http://kajapisze.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi też nie plują (Starszy plunął w zyciu raz, upomniany przestał, Młodszy na razie też raz, zobaczymy, czy upomnienie podziala :)), w sumie ten okrzyk był dość zaskakujący :). Biją się na razie mało konkretnie, mam nadzieję, że im tak zostanie :D.

      Usuń
    2. U mnie biją się głównie bliźniaki (ze złością), a starszy z młodszym - w zabawie. Śmieją się przy tym w głos. Ale dla mnie wygląda to czasem makabrycznie.

      Usuń