poniedziałek, 10 września 2012

Postscriptum

Królowa Matka skończyła pisać poprzedniego posta i zostawiła koputra do dyspozycji Panu Małżonkowi. Sama poszła poćwiczyć jogę. Poćwiczywszy, przygotowała kolacyjkę dla Pomponów. Wzięła kąpiel. I cały, cały ten czas myślała (nawet podczas ćwiczenia jogi, co jest absolutnie niedopuszczalne!) o blogach, którym należy się wyróżnienie, a ona je pominęła kompletnie po, nie bójmy sie tego słowa, chamsku.

Na przykład blog Galopki, za to samo, co już Królowa Matka pisała. Albo Kobiety, też za to samo. Albo Ani, za piękne zdjęcia i myśli, które są jak motyle zatrzymane w bursztynie.

Albo za to, jak wiele mogła się Królowa Matka od nich dowiedzieć, blogi Oleny i Asi, tylko, do licha, skąd wziąć informację o tym, ile one mają wielbicieli??? Może zresztą gdzieś się ta informacja, ukryta przed zbyt mało wyrobionymi wirtualnie oczętami Królowej Matki, schowała na blogach i chichocze złośliwie patrząc, jak się Królowa Matka miota, kto wie?

To samo ma Królowa Matka z blogiem Buruuberii, niby kulinarnym, a zdaniem Królowej Matki literackim, no w każdym razie ona go czyta jak książkę...

I jeszcze z...

Chwila, przecież miało ich być pięć, prawda?

Pięć!!!

Nie, tego się nie robi Królowej Matce, ona nie potrafi, nie umie wybrać, jak zresztą można wybrać?!

W każdym razie Królowa Matka czuje się po prostu emocjonalnie rozdarta.

I wyróżnia wszystkich przez nią czytanych. Wszystkich.




Tych, którzy mają ponad 200 obserwatorów, też :).

4 komentarze:

  1. o proszę, a teraz w ramach deseru - Kobieta, fuuu Królowa Matka serwuje mi kolejne porcje do zatapiania się w czytaniu, to jak rwący strumień, weszłam tu z polecenia, a tu się dalej poleca... A doba zbyt krótka, by to wszystko obejść, zatrzymać, się, zastanowić, zaczytać...
    Nie mniej, dośc narzekania - maszeruję zwiedzać z Podziekowaniem dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Królowo matko, Ty sie możesz zawsze czuć wyróżniona ;))

    OdpowiedzUsuń