Co prawda dziś miał się ukazać post książkowy, i to z ulubionej przez jakże wielu Kochanych Czytelników serii "Czytam, żebyście wy nie musieli", no ale first things first, są posty, które miały być aktualizowane co jakiś czas, a nie były od ponad siedmiu miesięcy, że już nie wspomnę, że czasem żal byłoby nie zaktualizować!
Wszak seria "Czytam, żebyście wy nie musieli" nie zając, nie ucieknie!
Dla nie będących w temacie przypomnę, że pierwszy Post Pomimo Wszystko ukazał się 29 marca 2022 roku, a kolejne dwa (osobne posty, bo pocżątkowo aktualizowałam post pierwszy, który zaczął mi się robić długi, cętkowany i kręty jak wąż boa normalnie, więc zarzuciłam tę praktykę) - 7 października 2022 i 28 listopada 2022 .
Dziś chyba czas na część czwartą :).
Co się dzieje za naszą wschodnią granicą tak do końca nie wiemy, no, ale podstawowe fakty chyba jednak znamy.
I nagle okazuje się, że...
No, ale że my nie wiemy, to pikuś jest, cóż my możemy, małe misie, najwyżej doznawać skojarzeń historycznych.
Gorzej, że nie wie ktoś zupełnie inny, ktoś, kogo rzeczywistość może nader niesympatycznie zaskoczyć.
Lecz czy możemy się dziwić, że biedaczysko nic nie wie? Jest wszak nieustannie, podle i wrogo dezinformowany zarówno przez radio i telewizję...
współpracowników...
a przez, pożal się Boże, sojuszników to już w ogóle robiony w bambuko!
I cały świat pozostaje głuchy na wołanie o pomoc.
(to jest mem, btw, który kocham dziką miłością, ukłony dla autora/-rki, kimkolwiek jest!).
A Ukraina?
Cóż.
Ukraina znalazła się w sytuacji beznadziejnej, o czym szeroko donoszą media
oraz prezydent Zełeński, który zwrócił się do sojuszników z poruszającym apelem.
My zaś wszyscy powinniśmy popaść w głęboką zadumę i zada sobie pytanie.
Byliżbyśmy oto świadkami tej (chociaż w sumie innej) z fanfarami zapowiadanej trzydniowej operacji specjalnej???
Cóż.
Być może
(chociaż według ostatnich doniesień jednak nie).
(NA RAZIE).
PS. Ten post będzie z dużym prawdopodobieństwem aktualizowany jutro, bo wysyp memów dopiero się zaczął, sytuacja jest mocno rozwojowa, a Królowa Matka ma Ukochanych Przyjaciół, Znajomych i Czytelników, którzy są świadomi jej szmergla i dostarczają, dostarczają :)...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz