Czas akcji - wczesne popołudnie w Domu w Dziczy.
Dramatis personæ -
- Pompony (właśnie odbywające swoją drzemkę, co całą resztę rodziny, ze szczególnym uwzględnieniem Królowej Matki, wprawia w stan bliski ekstazy).
- Królowa Matka (w stanie bliskim ekstazy szydełkująca sobie chustę z lnu i jednym okiem rzucająca w ekran, na którym właśnie leci kolejna - ale czy dobra może być zbyt wiele? - powtórka "Chirurgów").
- Potomki Starsze (grające w Minecrafta na komóreczce Potomka Starszego, a zatem nieobecne dla świata).
- Pani W Telewizorku (starająca się zareklamować ciasteczka z nadzieniem czekoladowym, jak się wkrótce okaże, całkowicie bezskutecznie).
Potomek Młodszy (nie odrywając ani na sekundę wzroku od ekranu komóreczki, z całkowitą obojętnością) - Nic.
Pani W Telewizorku (nie poddając się) - ... gdy naciskam tutaj ptaki śpiewają... gdy naciskam tu - kwiaty tańczą...
Potomek Starszy (stoicko i również nawet na sekundę nie odrywając się od gry) - ... a gdy naciśniesz tutaj uświnisz się cała płynną czekoladą?...
Zaprawdę, są dni, gdy Królowa Matka upewnia się, że jednak nikt jej dzieci nie podmienił w szpitalu :).
Cudowne! :-)) Brawo dla Potomków i ich Królowej Matki!
OdpowiedzUsuńCopywriterzy maja przechlapane ;).
Usuńoooooo tak! potęga genów!
OdpowiedzUsuń:D Taką mam przynajmniej nadzieje, bo juz widzę, że na wychowanie nie ma co liczyć ;).
UsuńMądre dziecko :)
OdpowiedzUsuńCałe dwa mądre dzieci ;D!
UsuńW zasadzie cztery :)
UsuńJest moc w szpilowaniu :D
OdpowiedzUsuńPodsumowanie Pompona Starszego - padłam, sama nie mogę się czasem od takich komentarzy powstrzymać :D
OdpowiedzUsuń