poniedziałek, 17 grudnia 2012

Potomek Młodszy ma serce wielkie, że ho, ho :)

Królowa Matka z Potomek Młodszy wracają sobie spacerkiem z przedszkola.

Potomek Młodszy (tradycyjnie) - Mamo, a co dziś jest na obiad?
Królowa Matka - Makaron w sosie keczupowym (słowo "pomidorowy" jest w domu Królowej Matki surowo zabronione) z pesto i czosnkiem.
Potomek Młodszy (też tradycyjnie jeśli chodzi o tę konkretną potrawę) - Hura! Kocham makaron! (po - krótkiej, na szczęście :) - chwili namysłu) I ciebie, mamo, też.
Królowa Matka (niepewnie) - Mam nadzieję, że trochę bardziej, niż makaron...
Potomek Młodszy (z perlistym śmiechem) - Bardziej, mama!...
Królowa Matka (oddychając z ulgą) - No to uff...! ... bo wiesz, jednak poczułabym się nieco dotknięta, gdybyś mnie kochał mniej...
Potomek Młodszy (kończąc myśl) - ... bo przecież z makaronem się by nie mogłem ożenić!
Krolowa Matka (z gwałtownym zainteresowaniem) - A ze mną możesz?
Potomek Młodszy (z absolutną, spokojną pewnością) - No pewnie.

Aha.

Dobrze przynajmniej wiedzieć, że Królowa Matka dzieli swój kącik w sercu Potomka Młodszego z nie byle... czym :).

15 komentarzy:

  1. :))))))) heh, jakbym słyszała pewien dialog sprzed kilkunastu (!) lat, kiedy to córka naszej znajomej powiedziała do mamy przez telefon: "Mamo! Kocham Ciebie i makaron!" :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widzę, to uczucie często występuje w pakiecie :))).

      Usuń
  2. Kocham papieża! I żaby też, bo są pożyteczne.

    Z jakiej to książki, he?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z "Lali" :). Kocham "Lalę", chociaż nie wiem, czy jest pozyteczna :D.

      Usuń
  3. haha :D Na minimini jest bajka o zajączkach - pożyteczna taka ma tytuł "Zgadnij jak bardzo Cię kocham" Jula namiętnie ogląda i podłapała z ostatniej części "morału" każdego odcinka licytowanie kto kogo bardziej kocha ;) No i licytujemy się z córką - Jula: "kocham Cię jak wsystkie kwiatki u nas w domu. JAk wsystkie żarówki, jak wsystkie listki. (czyli - co Ci wpadło właśnie w oko córeczko :))) Ważne, że zdanie zaczyna od kocham Cię ;) Makaron hm Kocham Cię jak cały makaron na całym świecie? :D Czemu nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znamy bajkę, Pompony uwielbiają tę piosenkę z czołówki! Ale one na razie nie mówią (na szczęście ;). Więc nie wiem, jak mnie kochają :))).

      Usuń
  4. Nie wiem, co bardziej podziwiać...czy szczerość Potomka, czy jego przeuroczą składnię:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, że się tak znienacka wynurzam z lurkania, ale wczoraj usłyszałam własne dziecię mówiące do mojego rodzonego męża: "Kocham cię tato, jak lokomotywa Tomek Pana Zawiadowcę."
    Ija Ijewna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo kocha, Tomek jest do Pana Zawiadowcy mocno przywiązany :D.

      Usuń
  6. Wiecie, ze ulubione potrawy dzieci (wedlug waznych badan) to wlasnie kluski i makarony? Natomiast w sprawach malzenstw nie wiem, co rzec... Moja corka przez pierwszych 8, moze 9 lat swego zycia wciaz mi powtarzala, ze chce sie ze mna "ozenic". Dopiero niedawno zmienila zdanie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, wszyscy kochają makaron najwyraźniej. Ciekawa jestem czemu :).

      Popatrz, to dziewczynki tez chcą się żenić z mamusiami? Myślalam, ze to przypadlość chlopców (ja mam na stanie dwóch, ktorzy chcą, ciekawe, jak się pogodzą :)))...

      Usuń
  7. Podobno większość chłopców deklatuje, że będzie mężem mamy. W tym układzie szczęściara z Ciebie :))
    Ja w ddzieciństwie chciałam wyjść za wujka i przesiadywałam na jego kolanach, gdy tylko pojawiał się w naszym domu.

    OdpowiedzUsuń
  8. No, to mieszkam w kochanym kraju!

    OdpowiedzUsuń