sobota, 30 listopada 2024

O związkach. Odsłona kolejna (i NA PEWNO) nie ostatnia

Pompon Młodszy (z wyczuwalną ironią w głosie) - Bo dla Tatiany (koleżanki z klasy, przyp. KM) to chłopak zaczyna się od metra osiemdziesiąt...

Królowa Matka (z niewinnym zaciekawieniem) - A gdyby dla jej wymarzonego chłopaka dziewczyna zaczynała się od metra siedemdziesiąt, to Tatiana się łapie?

Pompon Młodszy (po chwili namysłu) - Ona ma jakieś metr pięćdziesiąt, ale to chyba nie ma znaczenia. Tatiana twierdzi, że wzrost u dziewczyn się nie liczy.

Królowa Matka (ciut sarkastycznie) - Aha. A czy Tatiana ma jeszcze jakieś wymagania wobec chłopaka idealnego?

Pompon Młodszy - Kasę ma jej dawać.

Królowa Matka (z niezdrowym, co będziemy ściemniać, zainteresowaniem) - A w zamian za tę kasę i porywającą powierzchowność Tatiana oferuje...?

Pompon Młodszy (rzeczowo) - Nic. Po prostu facet ma się wpasować w jej wizję, jej wizja to bankomat, metr osiemdziesiąt, bez żadnych zainteresowań.

Królowa Matka (troszkę słabo) - Nie wróżę jej zatem oszałamiających sukcesów na rynku matrymonialnym...

Pompon Młodszy (pobłażliwie) - Mamo, no co ty! Jej brat, Eugeniusz, chodzi do...

Królowa Matka (przerywając Dzieciomtku równie gwałtownie, jak niegrzecznie) - Jej brat ma na imię Eugeniusz?!

Pompon Młodszy (odrobinę spłoszony) - No, tak...

Królowa Matka - Ale... SERIO?!

Pompon Młodszy (popatrując na rodzicielkę niepewnie) - No... tak?

Królowa Matka (nie będąc tak od razu zdolną do otrząśnięcia się) - Dobry Boże.

Pompon Młodszy (uznając, że najlepiej będzie powrócić do przerwanej opowieści) - ...więc, Eugeniusz chodzi do VIII B i ona już miała chłopaka z tej klasy.

Królowa Matka (ironicznie) - Spełniał jej wyśrubowane wymagania?

Pompon Młodszy - Ma z metr dziewięćdziesiąt.

Królowa Matka (tonem osoby dogłębnie zainteresowanej) - Ale że jest jej chłopakiem wiedział, czy zapomniała mu o tym wspomnieć?

Pompon Młodszy (zgorszony do głębi) - Ależ oczywiście, że wiedział! Byli parą jeden dzień, a potem on o tym... eee... zapomniał. Przypomniał sobie miesiąc później, a na drugi dzień ona z nim zerwała.


I cóż w tym dziwnego.

Przecież przez cały miesiąc spełniał tylko jeden warunek :D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz