Późny powrót do domu po odebraniu wszystkich Dzieciąteczek z ich szkół i przedszkoli, powrotach Rodziców z ich zakładów pracy i poczynieniu zakupów na weekend.
Potomek Starszy (niekoniecznie w związku z czymkolwiek, z zadowoleniem) - Jaki ja jestem boski.
Pan Małżonek - Wcale nie jesteś, w tym samochodzie jest miejsce na tylko jedna boską istotę, i to jestem ja. Boski jestem ja i stópki Pompona Starszego...
Królowa Matka (wiedziona właściwym dla niej obiektywizmem i poczuciem sprawiedliwości) - ... i Młodszego.
Pompon Młodszy (jednocześnie) - I moje.
Potomek Młodszy (entuzjastycznie) - I mój zadeczek!!!
Potomek Młodszy (zwierza się na ucho Królowej Matce, a oczęta ma jak spodki) - Mamo!!! Czy ty wiesz, co Julka mi dała? CZACHĘ!
Królowa Matka (wyświetla oczami) - ???
Potomek Młodszy - Naklejkę taką! Czachę! Czachę migoczącą, z serduszkami... (po chwili analizowania faktów) Myślę, że się we mnie kocha.
No, ba. Grzech byłoby nie kochać posiadacza boskiego zadeczka przecież :).
Migocząca czacha z serduszkami jako dowód płomiennego uczucia... :) O tempora, o mores :)
OdpowiedzUsuńNo co ty, nie chciałabyś dostać czachy? MIGOCZĄCEJ? Nie wierzę ;D.
UsuńPodobno dobra samoocena to podstawa :) Młoda od kilku dni (w związku z pewnym wydarzeniem) nuci pod nosem "jestem sławna, jestem sławna".... Może my też powinnyśmy chwalić SIĘ? Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że tak.
UsuńJa do mojego czteroletniego wnuka , z dużą dozą zaskoczenia (bo nagle się jakoś zmieniło) "ależ ty masz rzęsy jak firanki " .On, od niechcenia, lecz z pełnym przekonaniem " aaaa....tak, tak ....mam"
OdpowiedzUsuńTeż zna swoja wartość :D!
UsuńMoje młodsze dziecko, rysując w skupieniu: -Świetnie, Zuziu, świetnie, jesteś geniuszem!
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że powinniśmy więcej chwalić siebie samych :) Stópki i zadki <3
No boski świat po prostu :)))). Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń