niedziela, 17 sierpnia 2014

To ostatnia niedziela...

Potomek Starszy znalazł był zdjęcie mamuni sprzed dziesięciu lat, obejrzał i rzekł: "Taaak, młodość jest piękna!".

Kochani Czytelnicy, jeśli dziś włączycie tefałen lub inny polsat, a na nim natraficie na dramatyczną informację: "Kolejna wstrząsająca tragedia rodzinna! Matka udusiła dziewięciolatka gołymi rękami w ataku szału!", wiedzcie, że ta wyprowadzana z domu przez postawnych, umundurowanych panów... eeee... kobiecina, tak, to jest właściwe słowo - kobiecina z czarnym paskiem na oczach to bedzie właśnie Królowa Matka.


Która tym samym żegna się z Wami, bo nie wiadomo, czy we więźniu pozwolą jej blogować (a nawet jeśli to trzeba będzie jakiegoś nowego bloga założyć, pod zupełnie innym tytułem - powiedzmy: "Królowa Matka i jej życie w kratkę" - bo ten stary stanie się wszak nieadekwatny do sytuacji), i idzie dusić.

31 komentarzy:

  1. A za co?! ja się pytam. Skoro na zdjęciu sprzed 10 lat jesteś tak piękna i młoda, że aż się dziewięciolatek zachwycił, to teraz 10 lat później, jesteś nadal piękna i młoda!!! Możemy ewent. stwierdzić, że zachwyt wzbudzisz już nie u 9-latka, ale u nastolatka, bo 9-latek może już być nieco wybredny. Przetestuj na jakichś znajomych nastolatkach swoją bieżąca fotkę.
    :)
    I czym tu się martwić? Raczej powinnaś wbić się w dumę! Nastolatkom się podobasz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie go tłumaczysz, powinnaś to robic zawodowo :D!

      Usuń
    2. :)*
      a mówisz, że ten ton to nie był podziw? hmmm, to się zastanowię, czy w razie zagrożenia życia syneczka (jak już Cię zamkną i odbiorą prawa rodzicielskie i Tobie i Małżonkowi) najstarszego będę chciała go adoptować.

      Usuń
    3. Nie chcialabym wyjśc na wyrodną matkę, ale aż tak bardzo to bym nie polecała ;)...

      Usuń
    4. ;) he, he, he, on to kiedyś, po latach, przeczyta :)

      Usuń
  2. Potomek Starszy uduszony czy jakoś się wylizał? ;) Bo w telewizorni na razie nie ma stosownego niusu ;)

    Aragonte

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj im chwile na dojazd, ja mieszkam w Domu w Dziczy :D!

      Usuń
  3. Ej tam, ej tam , mój kiedyś sześcioletni potomek dopiero po tygodniu zmasowanej mniej i bardziej łagodnej perswazji ze strony obojga rodzicieli, czwórki dziadków tudzież dwójki pradziadków dał się przekonać, że nie jest dziecięciem z nieprawego łoża i że ten pan z prawie afro na ślubnej fotografii to ten sam przerzedzony tatuś !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDDD

      No tak, mężczyźni miewają gorzej...

      (Mój mąż miał kiedyś piękne, bujne, zlociste loki do połowy pleców, noszone w kitku, włosy nadal ma piękne, ale obcięte i ciemniejsze, dzieciom zdarza się go nie poznac na zdjęciu, no ale to przecież COŚ INNEGO ;D!)

      Usuń
  4. Królowo Matko, pół biedy, w końcu użył czasu teraźniejszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Syn mnie kiedyś zapytał: - Mamo, co było stolicą jak byłaś mała? Kraków?


    Dobrze, że siedziałam wtedy za kierownicą. Także ten, witaj w gronie szacownych martin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślilam się :).

      (posępnie) I ciesz się, że nie spytał, czy Gniezno...

      Usuń
  6. Nie wiem, nie znam się, nie mam dziewięciolatka na stanie, ale sądzę, że to jest Komplement Nieprzemijający.
    Coś w stylu "nie dziwię się, że Tato Cię pokochał", poprzez "oj, będę szukał takiej pani..." po ekstremalne: "zostaniesz moją żoną?"
    PS Od duszonych dziewięciolatków lepsza jest duszona cielęcina. Z czosnkiem i rozmarynem.

    Kajaanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My tu wegetarianie :).

      I nie slyszałas tego tonu! Nienienie, to nie mial byc komplement, komplementy odróżniam od pierwszej nuty :)!

      Usuń
  7. :D dobre. mi kiedyś córka (5 lat) wręczyła mój portret. pytam : a co to za kreski na twarzy? a ona: zmarszczki. no co przecież masz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego my własciwie kochamy te dzieci (zastanowiła się przelotnie Anutek)?

      Usuń
  8. Mi kiedyś wystawiła rachunek z wygładzanie zmarszczek, jak się bawiła ( na mnie ) w salon odnowy biologicznej połączony z wizażem. Kiedyś jednak, dawno temu, jak była naprawdę mała i niewinna, znalazła jakąś reklamę kremu i bez zastanowienia stwierdziła, że to mamusia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mój też tak mawiał, chlip. Znaczy, o tych reklamach kremu mowię, oraz reklamach perfum w TV z przepięknymi modelkami.

      Cóz, najwyraźniej wyrósł był...

      Usuń
  9. Ech, potomstwo!
    Najpierw zabierze nam zdrowie, urodę i figurę, a na koniec nawet złudzenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taki tekst: "Rok cię uczyłam siadać na nocniku, więc mi teraz nie podskakuj, młody człowieku" i zamierzam go używac bez opamietania w okolicznościach kompromitujących (wizyta kolegów etc.), jak mi sie dalej będa narażać!

      Nie poddam sie bez walki, o, nie ;D!

      Usuń
    2. HENIAAAAAL! (genial)

      Usuń
  10. Sie nie martw-jak dokonasz dzieciouduszenia, będziesz mogła publikować w miejscu odosobnienia. Co dwa tygodnie wpis. Jest taki blog jako praca zbiorowa, którego czytam i zębami zgrzytam...Ale dziś rymami rzucam he he.

    P.S. Moje dziecko w wieku lat 6 przyglądając mi się bacznie, a siedział u mnie na kolanach w tramwaju, słoneczko mocno świeciło, więc widok miał pierwszorzędny, gromko zawołał;"mamo jakie Ty masz wąsy!!!!". To może wybacz pierworodnemu???

    OdpowiedzUsuń
  11. Z serii kochane dzieciątka ...Moje dzieciątko zadało mi swego czasu pytanie "a ile ty mamusiu masz lat" . Ja- radośnie, że taka młoda jestem i tak młodo wyglądam - zakrzyknęłam " dwadzieścia dziewięć " w ramach FANTASTYCZNEGO DOWCIPU odejmując sobie pięć ! A dzieciatko sześcioletnie z autentyczną zgrozą w oczach (chyba już się widział jako sierotkę, którą zgrzybiała matka opuszcza przenosząc się na tamten świat ) "mamusiu, ja nie wiedziałem , że ty AŻ taka stara jesteś " !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja moim dzieciom odpowiadam konsekwentnie i z kamienna twarzą "68". Nawet jak uwierzą, to przynajmniej nie uwierzy nikt, komu by mieli fantazję to powtórzyc :D.

      Usuń
  12. Kiedyś, opisując nową katechetkę w szkole, określiłam ją tymi słowy: "Bardzo stara, ale chyba młodsza od ciebie, mamusiu". Nie rozumiałam, czemu tata dostał ataku śmiechu, a mama się obraziła... ;)

    Alva

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do katechetek, to młodziez w szkole, w ktorej pracuję wspominała przy mnie moją koleżankę, która juz u nas nie pracuje, w następujących slowach: "Pamietam ją, taka miła, łagodna starowinka". Myślalam, ze zejdę na zawał połączony z atakiem śmiechu. Wiem, wiem, że jak masz 12 lat to ktos, kto ma 30 (i więcej, ale wiecej to własciwie i tak nie zyje) nalezy do kategorii "czas umierać", ale żeby tak zaraz!!!

      Usuń
  13. Ja nie zapomnę nigdy miny Ojca jak mu rzekłam byłam: "starszy pan w twoim wieku"... ;)
    Teraz czekam, aż mi coś w tym guście potomstwo powie :P
    Basiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (ponuro i proroczo) I doczekasz się, nie wątp w to ;)!

      Usuń