Potomek Starszy znalazł był zdjęcie mamuni sprzed dziesięciu lat, obejrzał i rzekł: "Taaak, młodość jest piękna!".
Kochani Czytelnicy, jeśli dziś włączycie tefałen lub inny polsat, a na nim natraficie na dramatyczną informację: "Kolejna wstrząsająca tragedia rodzinna! Matka udusiła dziewięciolatka gołymi rękami w ataku szału!", wiedzcie, że ta wyprowadzana z domu przez postawnych, umundurowanych panów... eeee... kobiecina, tak, to jest właściwe słowo - kobiecina z czarnym paskiem na oczach to bedzie właśnie Królowa Matka.
Która tym samym żegna się z Wami, bo nie wiadomo, czy we więźniu pozwolą jej blogować (a nawet jeśli to trzeba będzie jakiegoś nowego bloga założyć, pod zupełnie innym tytułem - powiedzmy: "Królowa Matka i jej życie w kratkę" - bo ten stary stanie się wszak nieadekwatny do sytuacji), i idzie dusić.
A za co?! ja się pytam. Skoro na zdjęciu sprzed 10 lat jesteś tak piękna i młoda, że aż się dziewięciolatek zachwycił, to teraz 10 lat później, jesteś nadal piękna i młoda!!! Możemy ewent. stwierdzić, że zachwyt wzbudzisz już nie u 9-latka, ale u nastolatka, bo 9-latek może już być nieco wybredny. Przetestuj na jakichś znajomych nastolatkach swoją bieżąca fotkę.
OdpowiedzUsuń:)
I czym tu się martwić? Raczej powinnaś wbić się w dumę! Nastolatkom się podobasz!
Pięknie go tłumaczysz, powinnaś to robic zawodowo :D!
Usuń:)*
Usuńa mówisz, że ten ton to nie był podziw? hmmm, to się zastanowię, czy w razie zagrożenia życia syneczka (jak już Cię zamkną i odbiorą prawa rodzicielskie i Tobie i Małżonkowi) najstarszego będę chciała go adoptować.
Nie chcialabym wyjśc na wyrodną matkę, ale aż tak bardzo to bym nie polecała ;)...
Usuń;) he, he, he, on to kiedyś, po latach, przeczyta :)
UsuńPotomek Starszy uduszony czy jakoś się wylizał? ;) Bo w telewizorni na razie nie ma stosownego niusu ;)
OdpowiedzUsuńAragonte
Daj im chwile na dojazd, ja mieszkam w Domu w Dziczy :D!
UsuńEj tam, ej tam , mój kiedyś sześcioletni potomek dopiero po tygodniu zmasowanej mniej i bardziej łagodnej perswazji ze strony obojga rodzicieli, czwórki dziadków tudzież dwójki pradziadków dał się przekonać, że nie jest dziecięciem z nieprawego łoża i że ten pan z prawie afro na ślubnej fotografii to ten sam przerzedzony tatuś !
OdpowiedzUsuń:DDDD
UsuńNo tak, mężczyźni miewają gorzej...
(Mój mąż miał kiedyś piękne, bujne, zlociste loki do połowy pleców, noszone w kitku, włosy nadal ma piękne, ale obcięte i ciemniejsze, dzieciom zdarza się go nie poznac na zdjęciu, no ale to przecież COŚ INNEGO ;D!)
Królowo Matko, pół biedy, w końcu użył czasu teraźniejszego ;)
OdpowiedzUsuńNiby tak :).
UsuńSyn mnie kiedyś zapytał: - Mamo, co było stolicą jak byłaś mała? Kraków?
OdpowiedzUsuńDobrze, że siedziałam wtedy za kierownicą. Także ten, witaj w gronie szacownych martin :)
Matron!
UsuńDomyślilam się :).
Usuń(posępnie) I ciesz się, że nie spytał, czy Gniezno...
Nie wiem, nie znam się, nie mam dziewięciolatka na stanie, ale sądzę, że to jest Komplement Nieprzemijający.
OdpowiedzUsuńCoś w stylu "nie dziwię się, że Tato Cię pokochał", poprzez "oj, będę szukał takiej pani..." po ekstremalne: "zostaniesz moją żoną?"
PS Od duszonych dziewięciolatków lepsza jest duszona cielęcina. Z czosnkiem i rozmarynem.
Kajaanna
My tu wegetarianie :).
UsuńI nie slyszałas tego tonu! Nienienie, to nie mial byc komplement, komplementy odróżniam od pierwszej nuty :)!
:D dobre. mi kiedyś córka (5 lat) wręczyła mój portret. pytam : a co to za kreski na twarzy? a ona: zmarszczki. no co przecież masz.
OdpowiedzUsuńDlaczego my własciwie kochamy te dzieci (zastanowiła się przelotnie Anutek)?
UsuńMi kiedyś wystawiła rachunek z wygładzanie zmarszczek, jak się bawiła ( na mnie ) w salon odnowy biologicznej połączony z wizażem. Kiedyś jednak, dawno temu, jak była naprawdę mała i niewinna, znalazła jakąś reklamę kremu i bez zastanowienia stwierdziła, że to mamusia <3
OdpowiedzUsuńTak, mój też tak mawiał, chlip. Znaczy, o tych reklamach kremu mowię, oraz reklamach perfum w TV z przepięknymi modelkami.
UsuńCóz, najwyraźniej wyrósł był...
Ech, potomstwo!
OdpowiedzUsuńNajpierw zabierze nam zdrowie, urodę i figurę, a na koniec nawet złudzenia...
Mam taki tekst: "Rok cię uczyłam siadać na nocniku, więc mi teraz nie podskakuj, młody człowieku" i zamierzam go używac bez opamietania w okolicznościach kompromitujących (wizyta kolegów etc.), jak mi sie dalej będa narażać!
UsuńNie poddam sie bez walki, o, nie ;D!
HENIAAAAAL! (genial)
UsuńSie nie martw-jak dokonasz dzieciouduszenia, będziesz mogła publikować w miejscu odosobnienia. Co dwa tygodnie wpis. Jest taki blog jako praca zbiorowa, którego czytam i zębami zgrzytam...Ale dziś rymami rzucam he he.
OdpowiedzUsuńP.S. Moje dziecko w wieku lat 6 przyglądając mi się bacznie, a siedział u mnie na kolanach w tramwaju, słoneczko mocno świeciło, więc widok miał pierwszorzędny, gromko zawołał;"mamo jakie Ty masz wąsy!!!!". To może wybacz pierworodnemu???
W obliczu powyższego chyba tak :D...
UsuńZ serii kochane dzieciątka ...Moje dzieciątko zadało mi swego czasu pytanie "a ile ty mamusiu masz lat" . Ja- radośnie, że taka młoda jestem i tak młodo wyglądam - zakrzyknęłam " dwadzieścia dziewięć " w ramach FANTASTYCZNEGO DOWCIPU odejmując sobie pięć ! A dzieciatko sześcioletnie z autentyczną zgrozą w oczach (chyba już się widział jako sierotkę, którą zgrzybiała matka opuszcza przenosząc się na tamten świat ) "mamusiu, ja nie wiedziałem , że ty AŻ taka stara jesteś " !!!!
OdpowiedzUsuńJa moim dzieciom odpowiadam konsekwentnie i z kamienna twarzą "68". Nawet jak uwierzą, to przynajmniej nie uwierzy nikt, komu by mieli fantazję to powtórzyc :D.
UsuńKiedyś, opisując nową katechetkę w szkole, określiłam ją tymi słowy: "Bardzo stara, ale chyba młodsza od ciebie, mamusiu". Nie rozumiałam, czemu tata dostał ataku śmiechu, a mama się obraziła... ;)
OdpowiedzUsuńAlva
Co do katechetek, to młodziez w szkole, w ktorej pracuję wspominała przy mnie moją koleżankę, która juz u nas nie pracuje, w następujących slowach: "Pamietam ją, taka miła, łagodna starowinka". Myślalam, ze zejdę na zawał połączony z atakiem śmiechu. Wiem, wiem, że jak masz 12 lat to ktos, kto ma 30 (i więcej, ale wiecej to własciwie i tak nie zyje) nalezy do kategorii "czas umierać", ale żeby tak zaraz!!!
UsuńJa nie zapomnę nigdy miny Ojca jak mu rzekłam byłam: "starszy pan w twoim wieku"... ;)
OdpowiedzUsuńTeraz czekam, aż mi coś w tym guście potomstwo powie :P
Basiek
(ponuro i proroczo) I doczekasz się, nie wątp w to ;)!
Usuń