Były (a nawet nadal są).
I to nawet tradycyjne, z babą wielkanocną (pięknie wyrośniętą, pachnącą i nawet jadalną w dodatku),
pisankami, produkowanymi przez Potomków, jak to:
pierwszą w życiu pisanką Pompona Starszego,
pierwszą w życiu pisanką Pompona Młodszego,
pisanką Potomka Młodszego, nie pierwszą w zasadzie (chociaż pierwszą malowaną palcami),
oraz pisankami stworzonymi przez Matkę Rodu, może nieco mało klasycznymi, ale za to bardzo trafiającymi w gust Potomków,
które to pisanki w charakterze Ochroniarzy pełniły wartę obok jedynego pięknego i prawdziwie rękodzielniczego dzieła sztuki, jakie w tym roku gościło pod dachem Królowej Matki (i nie, nie Królowa Matka je robiła, podejrzewa, że by nie zrobiła, nawet gdyby umiała, a nie umie),
oraz z Mistrzowskim Mazurkiem Królowej Matki, Który Wszyscy Podżerają Po Kryjomu Już Przed Świętami (A Niektórzy Objadają Się Nim Tak, Że Się Pochorowują).
Plany były jednakże o wiele ambitniejsze...
Królowa Matka ma nadzieję, że plany jej Czytelników były takie, jak trzeba, i że ich realizacja dała tyle, ile trzeba satysfakcji.
Wesołych Świąt wszystkim!
Królowa Matka życzy czasu, sił i możliwości dla realizacji planów.
Zawsze.
Wzajemnie.Jak szanowna Krolowa Matka to robi???Czesto mam podobne do Krolowej przemyslenia,ale nie umiem ich tak ladnie ubrac w slowa.Pieknie czyta sie bloga Ktolowej i pieknie oglada.
OdpowiedzUsuńJakie piękne pisanki angry birds! Zazdroszczę takich umiejętności:) No i debiut Pomponów niezwykle udany:)
OdpowiedzUsuńMiłej majówki Królowej Matce, bo jak zwykle nie zdążyłem z właściwymi życzeniami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :). W wypadku ojca rodziny rozumiem każde spóźnienie :).
UsuńKrolowo Matko Kochana i cala Bando: jestem zachwycona tym blogiem, nie zwyklam czytac blogow, ale ostatnio jakos tak z racji zawodowych musialam sprawdzic, co w trawie piszczy, no i przy okazji odkrylam Twoj blog. Cudnie mi sie czyta, w ogole jestescie swietna ekipa, usmiech mi na twarzy od razu sie pojawia :-)
OdpowiedzUsuńJa sama mam tylko jedno pachole w wieku ok. 2 lat, ale za to jakbym miala 3w1, bo energii ma to to, ze hej :-) A ja, matka juz nie taka mloda...40 na karku...choc jak sie Ciebie czyta, to mam ochote na takie "Pompony". Usciski!!!!
Bardzo, bardzo mi miło (i Bandzie Czworga tez :)) i przestrzegam przed uleganiu ochocie na Pompony ;).
UsuńI zapraszam częściej!