sobota, 14 września 2013

Potomek Młodszy staje się Prawdziwym Dyplomatą

Królowa Matka, pozostając w nastroju pt. "Bez kija nie przystąp", zmęczona, posępna, dopasowana do pogody, schudnięta o jakieś dwa kilo licząc od końca wakacji oraz zmęczona, taka zmęczona, kiedy ona była ostatnio taka zmęczona?... - naprawdę już nie pamięta... - wyhaczyła powtórkę "Chirurgów" na jednym z tych uroczych i kochanych kanałów serialowych, które odkryła we własnym telewizorku (tym, nieprawda, zgubnym wynalazku o fatalnym wpływie na umysłowość i, och jak bardzo Królowej Matce jest w związku z tym wszystko jedno!) i siedziała, machając zawzięcie drutami, na których stopniowo rósł sobie sweterek w kolorze optymistycznej zieleni (niczego bowiem w odcieniach korespondujących z nastrojem Królowej Matki, to jest: żałobnych czerniach, posępnej szarości, byle jakim szaroburym oraz ciemnym musztardowym w jej domu nie ma, gdy ostatnio zamawiała włóczki nierozsądnie wybrała radosne zielenie, nasycone czerwienie i migotliwy rdzawy z drobniutkimi cekinami) i patrzyła w ekran, milcząc ponuro.

Potomek Młodszy (po dłuższym czasie kręcenia się w pobliżu i rzucania spojrzeń, których znaczenia Królowa Matka demonstracyjnie nie rozumiała) - Mamusiu, a ty długo będziesz jeszcze swoich "Chirurgów" ogladać? Tak tylko pytam, bez żadnego powodu...


 (PS.

Chwilę temu:

Pan Małżonek (który gra na x-boxie z Potomkami, uprzejmie puszczonymi przed ekran przez Mamusię) - Aaaaa! Ta żaba przeze mnie przeleciała!!! JA JUŻ NIE CHCĘ W TO GRAĆ!

A potem ktoś się dziwi, że Królowa Matka woli "Chirurgów"...)


16 komentarzy:

  1. Jeżeli kiedyś być matką, to taką jak Ty:) Czytam zawzięcie i lubię bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, rany, jestem rozdarta miedzy wydawaniem okrzykow tresci "a niech cię reka boska broni!!!" a rumienieniem się ze wzruszenia :).

      Usuń
  2. Nie poddawaj się presji bycia Matką Polką :)
    Życzę wielu chwil odpocznienia przy ulubionych czynnościach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wiele chwil nie liczę, presji się nie poddaje :).

      Usuń
  3. Moi przychodzą i bezczelnie żądają kanału z bajkami, a niech matka spróbuje się zbuntować, natychmiast wyliczają, ile czasu spędziłam oglądając mój jeden cotygodniowy serial :) Jeden pozytyw w tym widzę, że przynajmniej poznają zegar i nauczą się wyliczania czasu... A co do Potomka Młodszego- zastanowiłabym się, czy przypadkiem polityk Ci nie rośnie ;) Pozdrawiam niedzielnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On juz tu kiedys był o taka straszną karierę w przyszlości posądzany, ale mowy nie ma, nie oddam synaczka na zatracenie ;D!

      Usuń
  4. A było wracać do arbajtu? :D. Nic a nic tenże arbajt Królowej nie uszlachetnił :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, gdybys wiedziala, ile ja bym dała, żeby móc NIE wracać :(...

      Usuń
  5. "Tak tylko pytam bez powodu" co masz przeciwko radosnym zieleniom?? ;-))))
    Może jak już skończy ten sweterek to i humor Królowej Matce powróci ;-)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic. Sama je nabylam drogą kupna. Teraz mi się po prostu nie komponują z nastrojem...

      Usuń
    2. ja się dla Ciebie mogę poświęcić...
      i jak już skończysz ten zielony sweterek to ja go - oczywiście poświęcając się niezmiernie - mogę przechwycić ;-))) i nosić, nosić, nosić latami ;-)))

      Usuń
    3. O, to kamień z serca ;D!

      Usuń
  6. Jeśli to coś pomoże, to powiem, że w optymistycznej zieleni niestety nie każdemu do twarzy - na ten przykład mnie. Tego efektu niestety nie są w stanie upgrejdować żadne mejkapy. To jest po prostu kolor, któremu zimowy typ urody mówi stanowcze nie.

    OdpowiedzUsuń
  7. trzeba walczyć o swoje ;) moim dzieciom też się wydaje, że w telewizji nie ma innego kanału niż mini mini ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojoj, żal mi Królowej, odważnie podchodzę bez kija, żeby pomachać na pocieszenie... Bromba

    OdpowiedzUsuń