czwartek, 25 września 2025

Informacyjnie

Królowa Matka (opowiada Potomkom anegdotkę - tak, wie, jak to brzmi, ale nie ma co obrażać się na fakty - o tym, jak Ukochana Przyjaciółka przekazała jej wiadomość o śmierci Heatha Ledgera).

Potomek Mlodszy (żywo zainteresowany) - A, mamo, jak nie było internetu to jak dowiadywaliście się o różnych rzeczach? O śmierci aktora, na przykład? 

Królowa Matka (rzucając Dzieciomtku spojrzenie z ukosa) - Synu, to był 2008 rok. Mieliśmy już internet, upewniam cię.

Potomek Młodszy (drąży) - Ale przedtem? Wcześniej? Jak? To musiało chyba długo trwać...? 

Królowa Matka (z pełną powagą) - Tam-tamami. Mieliśmy tam-tamy, one czynią cuda, a ich dźwięk niesie na sporą odległość...

Potomek Młodszy - Mamo!

Krolowa Matka (nie pozwalając się powstrzymywać) - ... i sygnały dymne, ale tutaj za dużo zależało od pogody i przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych...

Potomek Młodszy - MAMO!!!

Królowa Matka (litując się nad Pacholęciem) - Takie coś jak agencje prasowe istniało, i nadal zresztą istnieje. Takie instytucje, zajmujące się gromadzeniem bieżących informacji i udostępnianiem ich innym środkom masowego przekazu...

Potomek Starszy (pomocnie) - ... gołębiami pocztowymi...

Potomek Młodszy (rzuca Potomkowi Starszemu ciężkie, BARDZO ciężkie spojrzenie).

Królowa Matka (kontynuuje) - Dzięki temu przeróżne media... radio, telewizja, gazety...  mogły zaoszczędzić na kosztach utrzymywania własnych korespondentów - zagranicznych i krajowych, - bo dostawały gotowe i aktualne informacje...

Potomek Starszy (życzliwie) - ...ryte na takich glinianych tabliczkach.


I oto jak, dzięki Niezłomnemu Wsparciu Rodziny, Potomek Młodszy pozyskał pełen obraz sytuacji.



Doprawdy, jesteśmy lepsi niż agencje prasowe, tam-tamy i internet!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz