Potomek Starszy (robiąc smutne, baaaardzo smutne oczka) - Mamusiu, a wyślij tatusiowi smska, żeby mi chipsy kupił...
Królowa Matka (z brutalną szczerością) - Nie kupi ci, trzeba było nie wyżerać całotygodniowego przydziału na jednym posiedzeniu.
Potomek Starszy (w przestrzeń) - Napisz mu, że jeśli tylko kupi mi chipsiki wyrzeknę się tych słodyczy, które mam. Biednym je oddam...
Potomek Młodszy (ze starannie modulowanym smuteczkiem w głosie, acz z godnym podziwu refleksem) - Ja jestem biedny!
Wręcz, upewniam Państwa, bieda aż u niego piszczy.
Nieszczęsnego.
Wyrodna!!
OdpowiedzUsuńJestę okropno matko! Mwahahahaha!
Usuń