piątek, 6 grudnia 2019

Potomka Starszego droga po Wybojach Edukacji, vol. 1 (na 2K, and counting)

Wieczór. Cisza. Potomek Młodszy plumka na gitarze. Pompony przykręcają i odkręcają rozliczne śrubeczki w maszynerii zbudowanej z Elektronicznego Zestawu Laboratoryjnego (maszyneria co jakiś czas wydaje z siebie wycie albo pisk, ku uciesze konstruktorów i wręcz przeciwnym uczuciom obserwatorów), a Potomek Starszy powtarza z mamunią historię, gdyż ma sprawdzian oraz wychowawcę-historyka.

Królowa Matka (nie, żeby z entuzjazmem) - Dobra, to mów, co wiesz o pierwszym triumwiracie, słucham.

Potomek Starszy (zmobilizowany, że hej) - Było to nieformalne porozumienie, zawiązane w Rzymie w 60 roku przed naszą erą. Główną przyczyną jego zawiązania był powolny upadek Republiki Rzymskiej, konflikty wewnętrzne oraz zewnętrzne nękające imperium. Trzej uczestnicy podzielili się władzą w kraju, zachowując jednak całą fasadę republikańskiego ustroju...

Królowa Matka (starając się napoić swój głos uznaniem oraz zachętą) - Tak...?

Potomek Starszy (siłą rozpędu) - ... a hasłem przewodnim było: "odtąd nie stanie się w Republice nic, co nie podobałoby się któremukolwiek z trzech".

Królowa Matka - Super. Skład poproszę.

Potomek Starszy (tonem "a co to dla mnie") - Gnejusz Pompejusz.

Królowa Matka (z aprobatą) - Dobrze.

Potomek Starszy - Marek Krassus.

Królowa Matka (jak wyżej) - Doskonale. I...?

Potomek Starszy (tracąc impet) - ...i ...i... ten trzeci...

Królowa Matka (ciut ogłuszona) - Co?

Potomek Starszy - Ten trzeci... no... (powstrzymując już otwierającą usta Królową Matkę władczym ruchem ręki) Nie! Nie podpowiadaj mi! Na końcu języka to mam! Ten... no...

Królowa Matka (usiłując dojść do siebie) - Ale... ale... ty serio mówisz?

Potomek Starszy (tonem wyjaśnienia) - Zawsze tego trzeciego zapominam. Jak mu było...

Królowa Matka (upewnia się) - Poważnie, zapamiętałeś Marka Krassusa i Gnejusza...

Potomek Starszy (pomocnie) - Pompejusza.

Królowa Matka (nieco histerycznie) - ...Pompejusza, a zapomniałeś... Synu, oszalałeś?! Rubikon? "Kości zostały rzucone"? "I ty, Brutusie"?

Potomek Starszy (bynajmniej nie błyskotliwie) - Yyyyy...

Królowa Matka (bardziej histerycznie) - "Strzeż się Idów Marcowych"?!

Potomek Starszy (rozpaczliwie) - No wiem, wiem, powinienem go pamiętać, jak mu było...

Królowa Matka (histerycznie na maksa) - ASTERIX? OBELIX?! Galowie? Druidzi? Idefix?

Potomek Starszy (wyłamując sobie paluszki) - Został namiestnikiem Galii na pięć lat... i konsulem w 59 roku p.n.e... jak mu było... jak mu było, chwila... Cezar... Cezar...

Królowa Matka (z mocą) - Gajusz Juliusz Cezar, synu!

Potomek Starszy (tonem Archimedesa wyskakującego z wanny) - Tak! Gajusz Juliusz!

...

...

...

W związku z powyższym Syneczek poszedł dziś do szkoły zaopatrzony w ściągę wypisaną długopisem na grzbiecie dłoni.

Ściąga brzmiała: "JG".


5 komentarzy:

  1. czy ściąga była użyta? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. na maturę '99 przygotowałam jedną ściągę
    JEDNĄ!
    na miniaturowej karteczce zapisałam: a2+b2=c2

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy tę samą jednostkę chorobową. Ja też zapominam nazwisk!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jako nauczycielka historii z 28 letnim stażem stwierdzam,że Potomek jest na sprawdzian obryty!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy ściąga się przydała? :D
    Królowo, zabił mnie Twój tekst "Asterix? Obelix? Idefix?" :))))

    OdpowiedzUsuń