Pompon Młodszy (układając puzzle odwrotnie* na dywanie w głębokim namyśle na inne niż puzzle tematy, jak się wkrótce okaże) - Mamusiu, a jak wyglądają banki?
Królowa Matka (nieco zaskoczona) - Banki? No, banki wyglądają różnie. Zależy, o jaki ci chodzi...
Pompon Młodszy - A pokażesz mi kiedyś jakiś?
Królowa Matka (nie powzinając żadnych podejrzeń) - No pewnie, kiedy chcesz, banków w okolicy skolko ugodno... ale po co ci to nagle?
Pompon Młodszy (nie odrywając się od starannego umieszczania odwróconego puzzelka w odpowiednim miejscu) - Bo jak by wiedziałem, jak wygląda bank, to by natychmiast na niego napadłem...
Królowa Matka (milczy z otwartymi usty i z wyjątkowo nieinteligentnym wyrazem twarzy, w popłochu usiłując znaleźć jakiś Kulturalny i Pedagogiczny Komentarz Rodzicielski).
Pompon Młodszy (kontynuując zarówno proces układania puzzelków, jak i twórczą myśl) - ... bo przecież dziecka by nikt nie podejrzewał.
Tak więc, jeśli usłyszysz, o Czytelniku, o banku napadniętym przez osobę, której - z racji wzrostu - nie objął monitoring, wiedz, że to Pompon Młodszy wkroczył na Ścieżkę Występku.
* układanie puzzli odwrotnie polega na rozsypaniu ich obrazkiem do dołu i układaniem w tej właśnie formie. Układanie puzzli innych niż te liczące 500 kawałków obrazkiem do góry jest, zdaniem Pompona Młodszego, dla mięczaków.
Królowa Matka (nieco zaskoczona) - Banki? No, banki wyglądają różnie. Zależy, o jaki ci chodzi...
Pompon Młodszy - A pokażesz mi kiedyś jakiś?
Królowa Matka (nie powzinając żadnych podejrzeń) - No pewnie, kiedy chcesz, banków w okolicy skolko ugodno... ale po co ci to nagle?
Pompon Młodszy (nie odrywając się od starannego umieszczania odwróconego puzzelka w odpowiednim miejscu) - Bo jak by wiedziałem, jak wygląda bank, to by natychmiast na niego napadłem...
Królowa Matka (milczy z otwartymi usty i z wyjątkowo nieinteligentnym wyrazem twarzy, w popłochu usiłując znaleźć jakiś Kulturalny i Pedagogiczny Komentarz Rodzicielski).
Pompon Młodszy (kontynuując zarówno proces układania puzzelków, jak i twórczą myśl) - ... bo przecież dziecka by nikt nie podejrzewał.
Tak więc, jeśli usłyszysz, o Czytelniku, o banku napadniętym przez osobę, której - z racji wzrostu - nie objął monitoring, wiedz, że to Pompon Młodszy wkroczył na Ścieżkę Występku.
* układanie puzzli odwrotnie polega na rozsypaniu ich obrazkiem do dołu i układaniem w tej właśnie formie. Układanie puzzli innych niż te liczące 500 kawałków obrazkiem do góry jest, zdaniem Pompona Młodszego, dla mięczaków.
Jestem nieustającą fanką gramatyki Pompona Młodszego! Uwielbiam tę formę "jak by wiedziałem... to by napadłem", moje dziecko przestało tak mówić :( Teraz już tylko ja, wyrażąjąc chęć na coś, mówię "by ciałam".
OdpowiedzUsuńPompon Młodszy jest ostatni, który tak mówi w Domu w Dziczy, lada moment i on wyrośnie... :(
UsuńTeż mnie rozmiękczała taka faza
UsuńPomijając autorską polszczyznę (standardowa pewnie też jest dla mięczaków ;-)), nie można Pomponowi Młodszemu odmówić prostoty i elegancji rozumowania: w końcu Kwinto też dostał mistrzowskim kasiarzem, ponieważ w bankach były pieniądze. ;-) Czyżby rósł geniusz zbrodni? ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie tę gramatykę, poza Najstarszym, uprawiali pozostali trzej Potomkowie! Potomek Młodszy już wyrósł, Popon Starszy chyba też, bo coś rzadko słyszę ostatnio taką składnię, tylko najmłodszy mi się ostał...
UsuńCzy geniusz to wątpię, w końcu wygłosił te plany na głos, zamiast KNUĆ ;).
Każdy geniusz kiedyś zaczynał. ;-) Być może planuje „podziemną organizację rodzinną” i bada grunt albo dopiero musi rozwinąć skrzydła. ;-)
UsuńDokladnie, Dariusz ma racje! Daj mu troche czasu, toz to dopiero dziecko ;D
UsuńAle tok rozumowania bezbledny i logiczny, przyznasz sama!
Z bólem serca przyznaję :D.
UsuńI niech on już lepiej nie rozwija skrzydeł na tej. nieprawdaż, niwie ;).
Olać tam składnię!
OdpowiedzUsuńKajaanna
I tego się Pompon trzyma :D!
UsuńJestem nieustanną wielbicielką Pompona Młodszego. A właściwie to obu;) Gdyby potrzebowali wsparcia, to raz kozie śmierć-idę w to :D
OdpowiedzUsuńPowiadomię zainteresowanego, nie wykluczam, że skorzysta ;D.
UsuńJak tak czasem czytam opowieści niektórych o swoim potomstwie, to myślę, że mogłoby być fajnie mieć takiego cwaniaka pod własnym dachem ;) Ale jako że zbyt duże ryzyko wylosowania innego niż opisany, więc się wstrzymuję. To pisałam ja, stara panna z kotem na kolanach (i chłopem na kanapie).
OdpowiedzUsuńPrzyklaskuję wnioskowi!
UsuńZwłaszcza, że czasem mi się wydaje, że ja też wylosowałam innego, niż opisany ;D...
Bardzo kreatywny młody człowiek, tak trzymać! Tylko może nie na ścieżce występku...
OdpowiedzUsuńTego niestety, jak widać z powyższego, nie możemy byc pewni ;).
UsuńSkladnia swietna - jakbym slyszala moja Bi! :D
OdpowiedzUsuńA logika mlodocianego niedoszlego przestepcy, rownie godna podziwu co wzbudzajaca niepokoj. ;)
Może, skoro logika jest godna podziwu, nie złapią go jednak po tym napadzie .
UsuńJak dorosnę chcę zostać Królową Matką.
OdpowiedzUsuńKiepski interes (ale dziękuję, wzruszona :)).
Usuń