Matka Królowej Matki (w zadumie wpatrzona w swoją krzyżówkę, w przerwie między gryzieniem końcówki ołówka a wpisywaniem haseł, rzuca w przestrzeń) - Pies myśliwski... pies myśliwski jak półwysep w Ameryce Północnej...
Potomek Starszy (zdecydowanie i rzeczowo) - Takiego wielkiego psa nie ma.
Ha! Szach mat, Układacze Krzyżówek!!!
Potomek Starszy (zdecydowanie i rzeczowo) - Takiego wielkiego psa nie ma.
Ha! Szach mat, Układacze Krzyżówek!!!
Geniusz!!!
OdpowiedzUsuńA kto by pomyślał ;D!
UsuńProtestuję: na pewno jest w Ameryce Północnej półwysep wielkości psa myśliwskiego, choćby i jamnika. Półwysepeczek. Nawet pewnie jest takich dużo.
OdpowiedzUsuńLabrador?
OdpowiedzUsuńO szanowna Królowo, odświeżam sobie właśnie analizę pewnej "wzruszającej" powieści z dziećmi w tytule wiadomej ałtorki i niezmiennie mnie ciekawi, o jakiej to książce z doskonałym narratorem profetycznym Królowa tam wspomina? Ryzyko, że ałtorka tu zajrzy, przeczyta i się "zainspiruje" jest raczej niewielkie, więc chyba może się Jej Wysokość bezpiecznie podzielić tytułem z wierną (choć raczej milczącą) czytelniczką? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń