Pan Małżonek (czytając coś na ekranie komputera obiera orzeszki ziemne z łupinek, po czym pakuje je - orzeszki, nie łupinki - garściami do paszczy).
Pompon Młodszy (po dłuższej - jak na jego standardy, rzecz jasna - chwili wodzenia wzrokiem po linii orzeszek-paszcza tatusia, orzeszek-paszcza tatusia) - Tato, a ja mogę tjochę?
Pan Małżonek (nieuważnie) - Aleeeż oczywiiiiście, że tak!
Pompon Młodszy (po chwili przetrawiania informacji; ostrożnie) - Czy to był sajkajzm?
Słowem, witamy w Nowym Roku, Kochani Czytelnicy, sami widzicie, że u nas wszystko jak zwykle i pozostaje nam wszystkim życzyć, - sobie samym, i sobie nawzajem - by jak zwykle pozostało :).
Pompon Młodszy (po dłuższej - jak na jego standardy, rzecz jasna - chwili wodzenia wzrokiem po linii orzeszek-paszcza tatusia, orzeszek-paszcza tatusia) - Tato, a ja mogę tjochę?
Pan Małżonek (nieuważnie) - Aleeeż oczywiiiiście, że tak!
Pompon Młodszy (po chwili przetrawiania informacji; ostrożnie) - Czy to był sajkajzm?
Słowem, witamy w Nowym Roku, Kochani Czytelnicy, sami widzicie, że u nas wszystko jak zwykle i pozostaje nam wszystkim życzyć, - sobie samym, i sobie nawzajem - by jak zwykle pozostało :).
Uwielbiam takie teksty w wykonaniu kilkuletnich mądrali ;-)(No właśnie, pogubiłam się - ileż to już latek liczą sobie Pompony?)
OdpowiedzUsuńOstatnio znajomy dwulatek z upojeniem czeka, żeby go zapytać "czemu?", by odpowiedzieć: "bo nie ma dzemu" ;-) Albo łapie się za głowę i wzdycha: "O matko z cólką" ;-)
Pompony już nie takie smarkate są, za chwilę im stuknie sześć latek :). Za momencik to, co powiedzą nie będzie już takie nieodparcie śmieszne. Chlip.
UsuńŁo matko! Już sześć lat?! Jak ten czas leci - dzieci rosną, tylko my ciągle młode... ;-)
UsuńTym bardziej trzeba łapać i notować ku pamięci te jeszcze dziecięce mądrości....
Dlaczego bez ostrzeżenia? Zaś muszę czyścić smarkfona po kawie:-D
OdpowiedzUsuńNo proszpani, pani tu pierwszy raz czy cóś :D?
UsuńEeeee... (mało ętelegętnie)😁
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! :-)
OdpowiedzUsuńTrochę offtopicznie: wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, skoro to pierwszy post :)
OdpowiedzUsuńKrólowo Matko, czy moja karteczka dotarła czy zaginęła w akcji?
A był to sajkajzm?
OdpowiedzUsuń(U nas modnym słowem siedmiolatka jest "ewidentnie". Napawamy się, ach.)
Nie był :D. Dziecko dostało swoje orzeszki, i to nawet obrane od razu :D.
UsuńDzieci potrafia nas zaskoczyc. Moje 4letnie jak.sie czasem odezwie to.nie.wiadomo czy.sie smiac czy plakac ;) pozdrawiam K.
OdpowiedzUsuń