Wczesne popołudnie w domu Babuni, pora obiadowa, Pacholątka siedzą karnie na krzesełkach i konsumują.
Pompon Starszy (podstępnie a frywolnie przekładając rękę przez szczeble krzesła, dźga Potomka Starszego w bok).
Potomek Starszy (przez zęby) - Przestań to robić.
Pompon Starszy (jak wyżej).
Potomek Starszy (bardziej przez zęby) - Przestań_to_robić. Natychmiast (na widok paluszka Pompon Starszego, niewinnie a podstępnie sunącego w stronę swego boku dając się porwać Wrodzonemu Temperamentowi oraz Rozchwianej Gospodarce Hormonalnej, jakże typowej dla czternastolatków) NATYCHMIAST, powiedziałem, bo jak mnie jeszcze raz dźgniesz to ja wezmę widelec, a tak się składa, że mam go akurat w ręce, i PRZYBIJĘ CI TĘ GŁUPIĄ ŁAPĘ DO PORĘCZY FOTELA!!!
Pompon Młodszy (stoicko) - Och. Chciałbym zobaczyć taką przybitą rękę! (korzystając z faktu, że Królowa Matka zatchnęła się zmierzającą pod adresem Potomka Starszego reprymendą; tonem niezbędnego wyjaśnienia) Oczywiście pod warunkiem, że nie byłaby to moja ręka.
Czyli ciekawość świata, która przepełnia Pacholątko niczym hel wypełnia balon ma (jeszcze) swoje granice...
Pompon Starszy (podstępnie a frywolnie przekładając rękę przez szczeble krzesła, dźga Potomka Starszego w bok).
Potomek Starszy (przez zęby) - Przestań to robić.
Pompon Starszy (jak wyżej).
Potomek Starszy (bardziej przez zęby) - Przestań_to_robić. Natychmiast (na widok paluszka Pompon Starszego, niewinnie a podstępnie sunącego w stronę swego boku dając się porwać Wrodzonemu Temperamentowi oraz Rozchwianej Gospodarce Hormonalnej, jakże typowej dla czternastolatków) NATYCHMIAST, powiedziałem, bo jak mnie jeszcze raz dźgniesz to ja wezmę widelec, a tak się składa, że mam go akurat w ręce, i PRZYBIJĘ CI TĘ GŁUPIĄ ŁAPĘ DO PORĘCZY FOTELA!!!
Pompon Młodszy (stoicko) - Och. Chciałbym zobaczyć taką przybitą rękę! (korzystając z faktu, że Królowa Matka zatchnęła się zmierzającą pod adresem Potomka Starszego reprymendą; tonem niezbędnego wyjaśnienia) Oczywiście pod warunkiem, że nie byłaby to moja ręka.
Czyli ciekawość świata, która przepełnia Pacholątko niczym hel wypełnia balon ma (jeszcze) swoje granice...
Doprawdy: brak komentarza!
OdpowiedzUsuńNoemi
:-)))))))))))
OdpowiedzUsuń