czwartek, 23 listopada 2017

Aurze wbrew

Pompon Młodszy (odbierany przez Królową Matkę ze swej zerówki po zajęciach, podekscytowany) - Mamo, a Michasia miała dziś inne włoski! Inną fryzurkę miała, śliczną! Tu taką grzywkę miała, a tu kokardkę (szereg nieskoordynowanych ruchów dłonią w okolicach czoła), a tu, o, za uchem taki węzełek... I ja się w niej zakochałem się RAZY DWA!

Królowa Matka (pod wrażeniem, rozpromieniając się i nadymając dumą) - Synu, czy ty ZAUWAŻYŁEŚ ZMIANĘ FRYZURY?! Pójdź, niech cię uściskam!

Pompon Młodszy (kontynuuje, spacerowym krokiem przemierzając trasę przedszkole-dom Babci) - ... ja, mamo, już ją w Biedronkach zakochałem. I potem ją kochałem w Mrówkach, i potem znów w Mrówkach, a w Panterach to, mamo, trochę na początku od niej uciekałem...

Królowa Matka - No, wiem. Mieliście kryzys w związku.

Pompon Młodszy (nie zwracając na wtręty Mamuni żadnej uwagi, jak zwykle normalnie) - ... trochę ona mnie zmęczyła na początku w Panterach, mamo. Chodziła za mną, za rączkę chciała brać, i na śniadanku, i na drugim śniadanku, i na rytmice... Ale to przemogłem. I znów ją zakochałem. I (rozglądając się dookoła rozmarzonym wzrokiem) wszędzie ją widzę. O, tu Michasia, i tu Michasia... Czy to, mamo, jest normalne, że wszędzie widzi się twarz swojej dziewczyny?

Krótko mówiąc, jaki, proszę Szan. Państwa, listopad.

Wiosna, Kochani Czytelnicy, wiosna, Królowa Matka Wam to mówi!

24 komentarze:

  1. Ach, młodość. ..😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem. Gdy byłam w wieku Michasi, nosiłam dwa nędzne warkoczyki typu "mysie ogonki", i w grupie był Mariuszek (w wieku Pompona, jak mniemam). Gdy rodzice podjęli Rodzicielską Decyzję, że dziecko trzeba ostrzyc i ścięto mi te chude warkoczyki, Mariusz rzucił się z pięściami i furią na mojego ojca: "jak mogliście ściąć Kajce tak piękne włosy!" Miłość przedszkolaków to pasmo udręk.

    Kajaanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś ty, miłość przedszkolaków jest ognista :)! I pełna zachwytów :).

      Usuń
  3. O rany jakie dzieci potrafią być słodkie - podstępne bestyjki. Też takiego chcę;D

    OdpowiedzUsuń
  4. "Czy to, mamo, jest normalne, że wszędzie widzi się twarz swojej dziewczyny?"

    *roztopiła się, spłynęła z krzesła i przeciekła do sąsiadów*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo!
    A wiosna idzie, a jakże! Dziś spotkałam kwitnącego fiołka... Nie, nie w doniczce, alpejskiego... Takiego w trawie, pięknego fioletowego. Wiosna idzie, jak nic! (i nie mam nic przeciwko!)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooooooooooo :) :) :)
    Wcale się, jakby, nie dziwuję. Mnie też panterki przerażają.

    OdpowiedzUsuń
  7. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
    Zakochałam Pompona Młodszego!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, jak pięknie. Mój będąc w wielu Pompona schował się pod stół, gdy dziewczynka z którą chodził chciała go publicznie przy całej klasie pocałować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie. To na pewno nie była WŁAŚCIWA dziewczynka :).

      Usuń
  9. Gdy mój syn był w wieku przedszkolnym nie interesowały go koleżanki jako dziwczynki. Traktował wszystkie dzieci tak samo,co niestety nie podobało sie wychowawczyniom.Do czasu gdy pokłócił się z pewną Paulinką, który kolor dla samochodu lepszy czarny czy czerwony.I to było TO. Potem tylko a Pala to, a Paula tamto...przez rok cały. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czym się objawiało niepodobanie wychowawczyniom?

      Usuń
  10. skończył się matczyny monopol na uczucia...
    zaczęły się podchody.
    łatwo jest wspierać dobrą radą takowe zabiegi, kiedy konkurencja oszałamia witalnością?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E, tam. Dawno się już skończył, w Biedronkach przecież :)! Przywykłam :).

      Usuń
  11. Ach, masz w rodzinie romantyka! I to romantyka, który szczegółowo zapamiętuje uczesania...
    Luke pytany w przedszkolu, jakie dziewczęta mu się podobają odpowiadał rzeczowo, że mają mieć koszulę w kratkę i się z nim bawić.

    A tu twarz się zwiduje, i węzełki śliczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie bez zaskoczenia odkrywam, że akurat ten Potomek zapowiada się na romantyka :).

      Usuń
  12. Wiosna czy tez Walentynki, ale az sie cieplo na sercu zrobilo! :)

    Mojej Pannie do przedszkola czesto zaplatalam warkocza. Az mi dziecko powiedzialo pewnego razu, zeby czesac jej normalna kitke, bo kiedy ma warkocz, jeden z chlopcow caly czas chce go dotykac. Bardzo sie to mojej Malej Damie nie podobalo. Widocznie to odrzucony amant. :D

    OdpowiedzUsuń
  13. i...
    Znów zanoszą się śpiewem słowiki,
    Grają świerszcze i pasikoniki.
    Brzęczą pszczoły i szemrzą strumyki,
    I muzyki znów pełen jest park.
    Ciepły wietrzyk prowadzi znów akcję,
    Pieści bzy oraz wącha akacje,
    Budzi woni urocze sensacje,
    Póki ...

    no właśnie, Jeremi Przybora pisze o tuleniu warg do warg, a ja nie umiem tak ładnie zapleść "w okolicy czoła" żeby było i do rymu i z sensem.
    Ale- wzruszyłam się.

    OdpowiedzUsuń