wtorek, 14 lipca 2015

Bye, bye, Skandynawio!

Pompony odbębniają swoje codzienne pół godzinki gry, a z okrzyków: "O, Ajtidu idzie!!!", "Mija, jest Mija, suuuupejjj, tejaz musimy uwolnić pudełeczka!" Królowa Matka wnosi, że na tapecie są "Gwiezdne Wojny" (bo że Mija to Lea Królowa Matka nie musi swoim Czytelnikom, jako osobom inteligentnym, uświadamiać, nie, żeby rozumiała, cóż księżniczka Lea ma wspólnego z uwalnianiem pudełeczek, no, ale może to dlatego, że Królowa Matka jest nie ogarnięta w temacie gier w ogóle, a w temacie Gwiezdnych Wojen w szczególności, w każdym razie bardzo stara się nie być, samoobrona taka).

Królowa Matka (do Pompona Młodszego) - Synu, czy ty zanim zacząłeś grać byłeś się załatwić? Bo wiesz, co ci się potrafi przydarzyć, jak się za bardzo zaangażujesz w to, co tam akurat robisz...
Pompon Młodszy (nieuważnie, anihilując jakiegoś kosmitę czy inne pudełeczko) - Byłem, byłem...
Królowa Matka (truje, jak to wapniak oraz zgredówa) - ... Pompon Starszy był od rana w toalecie już dwa razy, podczas gdy ty, no, co ci będę mówić... a zdajesz sobie sprawę, co będzie, jak zrobisz siusiu w majtki?
Pompon Młodszy (odrywając się od gry, z nieukrywanym entuzjazmem i radośnie) - Zdaję sobie!!! Będzie pjanko w ten upiojny goły kupej!!!

No tak.

Już wtedy, gdy w wieku Pomponów był Potomek Młodszy (uwaga, będzie odkrywcze spostrzeżenie - ach, jak ten czas leci!!!) Królowa Matka boleśnie sobie uświadomiła (czy też raczej - zostało jej uświadomione), że Skandynawia nie jest kierunkiem, w stronę którego powinna spoglądać tęsknie rozważając ewentualną emigrację.

Teraz wie to już na pewno...