niedziela, 28 czerwca 2015

Optymista, level expert

Potomek Młodszy (wtrącając pytanie w rozmowę Rodziców o wspólnym znajomym) - Mamo, a ile ten wujek, o którym mówicie, ma lat?
Królowa Matka - Chyba czterdzieści albo coś około tego...
Potomek Młodszy (rozjaśniając się jak supernowa) - Czterdzieści!!! To cudownie mieć czterdzieści lat, to znaczy przeżyć czterdzieści świąt!!!


No to teraz już wiemy, i ku pamięci.

Wszystkim :).


14 komentarzy:

  1. Od razu mi lepiej:-)). Świąt co prawda nie lubię, ale wiosnę i owszem. No to 48 wiosen za mną:-)). Tego cudu natury :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to wiosen. Urodzin. Wakacji nad morzem. Albo w gorach. Wszystko da sie policzyć i sie tym ucieszyć, mamunia Potomka Młodszego ci to mówi :)!

      Usuń
  2. Teraz nie wiem czy mam się cieszyć z takiej dawki optymizmu czy smucić, że przeżyłam nieco mniej świąt. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, aż mi się przypomniało, że mając lat dziesięć żyłam przekonaniem, że połowa życia już za mną...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mając sześć lat obliczyłam, ile będę miała w roku 2000, po czym spokojnie stwierdziłam: "A, to nie, już dawno nie będę zyła!" :D

      Usuń
  4. Ach, tyle październików! Szczęściara ze mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od tego momentu, wszystkie podręczniki pozytywnego myślenia można równie pozytywnie użyć w ramach podpałki do grilla, kominka, czy co kto woli. Młodszy napisze nowy, lepszy, zaskakujący, a z pewnością bardziej abstrakcyjny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze taki był :). Wszystko jest piękne, wszystko jest cudowne, chyba cytowała go tu: "Mamo, miałem cudowny dzień! Bylem u dentysty...". Przedszkole było boskie, szkoda, że sie skończyło, no, ale na szczęście potem przyszła szkoła, która jest taka wspaniała. Jak świetnie, że są wakacje, nie mogłem się doczekać. Jak świetnie, że wakacje się kończą, już tęskniłem za kolegami i panią.

      Mistrz szklanki do połowy pełnej, mówię i powiadam :).

      Usuń
  6. Gdybym była Potomkiem Młodszym, miałabym 42 powody do radości :) No, ale nie jestem (niestety, bo bycie dziecięciem KM wydaje mi się naprawdę fajne), więc wygląda to mniej różowo.
    Z innej beczki - mam nadzieję, że pocztówka z Florencji doszła ;) A poza tym chcę napisać, że nie będę już Królowej Matki męczyć w sprawie recenzji, bo zwątpiłam chyba ostatecznie w swoje możliwości i jestem zdania, że zmarnowałam czas na pisanie, pieniądze na tzw. teledysk i nie wiem, co jeszcze :/
    Buuu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Spoglądaj zawsze na jaśniejszą stronę życia!

    OdpowiedzUsuń