Królowa Matka i Potomek Starszy brną przez Drogę Przez Mękę (czytaj: powtarzają historię do klasówki, a uściślając - Potomek Starszy powtarza, Królowa Matka odpytuje).
Królowa Matka - Wymień mi teraz, synu, zakony powstałe w Średniowieczu.
Potomek Starszy (prezentując tzw. mową ciała sprzeciw i bunt wobec Władzy Rodzicielskiej oraz Średniowiecza) - Benedyktyni, cystersi, franciszkanie, dominikanie.
Królowa Matka (zachęcająco) - Bardzo dobrze. Benedyktyni zostali sprowadzeni do Polski...?
Potomek Starszy (posępnie) - W 1006 roku.
Królowa Matka (krzepiąco) - Tak jest. Co możesz o nich powiedzieć?
Potomek Starszy (monotonnie i z wyraźnym znudzeniem) - Znani byli z przepisywania i zdobienia ksiąg i manuskryptów. Kultywowali ubóstwo, chcąc jak najbardziej upodobnić się do Chrystusa. Poza tym zakładali też ogrody, w których uprawiali liczne rośliny i zioła...
Królowa Matka (promieniując aprobatą i zachętą do dalszej pracy jak rzadki klejnot) - ... żeby? ...
Potomek Starszy (ożywiając się nagle, z błyskiem w oku) - ... ROBIĆ NALEWKI!!!
...
No krew z krwi i kość z kości, nie wyprze się Królowa Matka!
Przypomniało mi się, jak bardzo nie lubiłam odpytywania... O one obie: "popytaj mnie..." :)
OdpowiedzUsuńO, tak... niech ten tydzien sie juz skończy!!!
Usuń:))
OdpowiedzUsuńJa niedawno odpytywałam mojego szóstoklasistę z powstań, między innymi listopadowego. Pytam w pewnym momencie moje dziecko co to Arsenał, a on odpowiada - klub piłkarski..
W sumie odpowiedź prawidłowa, prawda? Nalewki też w samo sedno :D
Tak, rzeczywiście, prawidlowa odpowiedź to, jak się okazuje, niekoniecznie jest prawidłowa odpowiedź ;).
UsuńJakże ja się cieszę , Królowo Matko ! Brakowało mi Ciebie !
OdpowiedzUsuń:) Milo mi slyszeć, że ktoś w ogóle zauważył :).
UsuńKokietka! :))
UsuńPrzyznaj się, żebracze maile (wróć, KM, wróć!) zapchały Ci skrzynkę! :)
Aha. Na mojej poczcie napisano mi "używasz 4,58 GM (30%) z dostępnych 15 GB", nie wiem, jaki długi musiałby być ten mail, jedyny, jaki otrzymałam, od Ciebie, nawiasem mówiąc, i wcale nie żebraczy, żeby mi skrzynkę zapchać :).
UsuńPigwa ma w tym roku rodzić :D
OdpowiedzUsuńRozejrzyj się za jakimś poręcznym benedyktynem w najbliższej okolicy :D!
UsuńW tych sprawach nie korzystam z pośredników :D
UsuńHistoria praktyczna, jednym słowem (tak swoją drogą, to usiłowałam w odmętach pamięci odnaleźć ten moment, kiedy uczyłam się sama o benedyktynach na ziemiach polskich i wstyd, ale chyba aż do wpisu Królowej Matki nie znałam dokładnej daty; ale o nalewkach też wiedziałam, więc może będzie mi wybaczone ;)).
OdpowiedzUsuńMnie też Mama zawsze odpytywała, nawet z niemieckiego i angielskiego, choć sama zna tylko rosyjski. Choć jednego to Jej nie wybaczę - jak na mnie krzyczała, bo mi się w zeszycie od matematyki nie chciały kółka od zbiorów domykać. No tak już koślawo rysowałam.
OdpowiedzUsuń