środa, 2 lutego 2022

Zakupowo (lecz jakże inaczej)

Po zakupach w Biedronce:
 
Królowa Matka  (promieniejąc Radością) - Zobacz, kochanie! Za ten sam koszyk, za który pół roku temu płaciliśmy 50 zł, a teraz z VAT-em zapłacilibyśmy 101,50, bez VAT-u zapłaciliśmy 98,99 zł! A wszystko to dzięki prorodzinnej i prospołeczne, przemyślanej polityce naszego rządu!
 
Pan Małżonek (z Słusznym I W Pełni Zrozumiałym Entuzjazmem w głosie): Jestem dumny, że jestem Polakiem!
 
(w domu)
 
Pan Małżonek (smutno) - Ale majonezu nie wzięłaś...
 
Królowa Matka (tonem usprawiedliwienia) - Bo, wiesz, patrzę na te półki, a tu to bez VAT-u, tamto bez VAT-u, i jeszcze to bez VAT-u... Aż w oczach mi migało i nie wiedziałam, co w ręce brać, i tak jakoś mi umknęło...
 
Pan Małżonek (ze zrozumieniem) - Tak, dobrobyt potrafi zawrócić w głowie!
 
Hasztag "duma".
Hasztag "rewizjonistomtwardenie".
Hasztag "zawszewdzieczni".
Hasztag "zakupybezstresu".

4 komentarze:

  1. :)) Bożesz, gdzie podziać te nadwyżki forsy, dobrze, że raty kredytu idą w górę, to chociaż się kasa nie zmarnuje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawiązując do pewnego mema, niech oni już przestaną z tym dobrobytem, bo mi skarpet na kasę zaczyna brakować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pokiwałam głową z aprobatą wobec tej propaństwowej postawy, ale od razu spytam: majonez Winiary czy Kielecki?

    OdpowiedzUsuń