tag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post2693893501943154654..comments2024-03-19T15:27:48.324+01:00Comments on Królowa Matka i Banda Czworga: Notka całkiem poważna, z inspiracjiAnutekhttp://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.comBlogger26125tag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-74945752658419050602013-11-17T20:39:23.509+01:002013-11-17T20:39:23.509+01:00Co więcej do katechezy bywają także ćwiczenia ! Ha...Co więcej do katechezy bywają także ćwiczenia ! Ha ! Na to byście nie wpadły ! Podręczniki to ogromne lobby, ogromna kasa i dlatego tak często jak się da mamy tzw. nowe podstawy programowe i do nich oczywiście nowe podręczniki. Te nowe mało co różnią się od tych starych ale muszą nowe być. Wielu nauczycieli nie odpuszcza, wielu nawet nie zada sobie trudu zajrzeć wcześniej do tych książek. Podejście pt. szukam dla uczniów czegoś tańszego itp. jest jednak rzadkie. Mamy totalny podręcznikowy chaos, poza tym przechodzimy na piktogramy, obrazki itd. i jakoś wyjścia z tego obłędu nie widzę. Nikt z wydawniczego lobby nie odpuści.Nie ma szans. Cierpią dzieci i rodzice. Dziwnym trafem kiedyś wystarczył Falski lub Przyłubscy i jakoś edukacja w narodzie była na niezłym poziomie. Teraz wmawia się nam, że to głęboka komuna była, a jak to komuna, to choćby i wzorzec dobry był to i tak do d..y. Dramat.cammeliehttp://www.cammelie.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-4166003528787547422013-11-11T10:52:43.271+01:002013-11-11T10:52:43.271+01:00Taka bystra, zeby się domyślic, że nie wszedzie je...Taka bystra, zeby się domyślic, że nie wszedzie jest super, to ja akurat jestem :), nigdzie nie jest super wszędzie, ani wszedzie fatalnie, ale najważniejsze, ktora opcja przeważa...<br />Anutekhttps://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-48098493986072292662013-11-11T09:06:58.182+01:002013-11-11T09:06:58.182+01:00No nie, żeby nie było, że koloryzuję - w Niemczech...No nie, żeby nie było, że koloryzuję - w Niemczech nie wszystkie szkoły są cudne, zwlaszcza w wielkich miastach bywa straszno i tragiczno. Niemniej, szkół do wyboru jest dość. Natomiast podręczników wymienialnych też nie mamy - wszystko leci na ćwiczeniach i nie ma siły, co roku nowy komplet. Fakt, że taniej, i to nie w stosunku do dochodu, tylko zwyczajnie taniej, w dodatku ci mniej zamożni dostają dasę na książki od -- kogoś, nawet nie wiem, landu chyba albo miasta.<br />U nas w szkole jest fajny patent - jeśli to oczywiste, to sorki, ale nie znałam i mnie zachwyciło - że w ogóle nie ma zeszytów, tylko każdy przedmiot ma takie - takie plastikowe okładki z takim dynksem do wpinania kartek... JAK to się nazywa... Takie o http://www.allmystery.de/i/t94188e_schnellhefter_kunststoff.jpg , w każdym razie, to wszystko leży w szkole, a jak się ma np. zadanie domowe, to się przynosi do domu pojedynczą kartkę czy tam dwie, a potem nazad wpina do tych okładek. W ten sposób dzieciaki nie targają papieru.magdahttps://www.blogger.com/profile/05774953338098224044noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-72018201871011900082013-11-10T17:28:44.500+01:002013-11-10T17:28:44.500+01:00Ja tez jestem przeciwna akcji Elbanowskich, z wiel...Ja tez jestem przeciwna akcji Elbanowskich, z wielu powodów, i tez uważam, ze edukacja przedszkolna przede wszystkim, o czym zresztą wyżej pisalam. Ale rodzicom pozostawilabym jednak znaczną autonomię, zakladam bowiem, że WIĘKSZOŚĆ swoje dzieci zna najlepiej.Anutekhttps://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-73787752437717094522013-11-10T11:11:01.856+01:002013-11-10T11:11:01.856+01:00A ja mam problem z "decyzja powinna nalezec p...A ja mam problem z "decyzja powinna nalezec przede wszystkim do rodzica". Bo jesli rodzic jest wielkomiejski i wyedukowany, to decyzje podejmie kierujac sie dobrem dziecka. A jak nie jest? <br />Jestem przeciwna akcji Elbanowskich, bo choc rozumiem zastrzezenia, uwazam, ze naprawde powinnismy dzieci wtlaczac do systemu znacznie wczesniej. Do systemu elastycznego, w ktorym pojedynczy wrazliwiec moze zostac opozniony czy przyspieszony czy czasowo wylaczony, ale jednak chcialabym zeby w Polsce byly obowiazkowe przedszkola. O formie i miejscu mozna dyskutowac, ale w calym tym dyskursie naprawde trzeba wyjsc poza wielkomiejski inteligencki punkt widzenia.<br /><br />AniaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-80903325920964421622013-11-09T16:28:34.024+01:002013-11-09T16:28:34.024+01:00Uczyłyśmy się z tego samego podręcznika :).
Ja te...Uczyłyśmy się z tego samego podręcznika :).<br /><br />Ja tez uważam, ze decyzja powinna należec przede wszystkim do rodzica. Ciesze się, ze w dwoch wypadkach mogła nalezec do mnie.Anutekhttps://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-27151113055132598462013-11-09T16:24:00.937+01:002013-11-09T16:24:00.937+01:00Przeczytalam Twoja notatke Anutku i uswiadomilam s...Przeczytalam Twoja notatke Anutku i uswiadomilam sobie, ze w pierwszej klasie liceum w 2000r kozystalam z podrecznika do jezyka polskiego (Starozytnosc i Sredniowiecze) z ktorej w liceum uczyla sie moja chrzestna w 1980r. Dzieki jej za to, ze jako zapalona polonistka podrecznikow nie wyrzucala i gdy szlam do liceum tylko zdjela je z szafy. <br /><br />A na temat wczesniejszego kontaktu dzieci ze zorganizowana edukacja: uwazam ze im wczesniej dzieci maja kontakt z innymi dziecmi tym lepiej. Jasne ze zawsze beda wyjatki, ktore potrzebuja wiecej czasu i to powinna byc decyzja rodzica, ktoey przeciez zna swoje dziecko najlepiej.<br />Pandamoniumhttps://www.blogger.com/profile/03833696100004127823noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-10533684411576138962013-11-08T22:25:29.958+01:002013-11-08T22:25:29.958+01:00Bo żeby uznać, że ktos inny może miec racje trzeba...Bo żeby uznać, że ktos inny może miec racje trzeba miec do niego minimum zaufania. Trzeba wierzyć, ze rodzice to nie banda idiotow, którzy chcą się pozbyć dziecka z domu na osiem godzin/ nie chcą dziecka odpępić od osiemnastki, tylko ludzie znający dziecko najlepiej, trzeba wierzyć, że nauczyciele to nie banda nierobów, która pracuje 18 h/tydz i ma trzy miesiace urlopu, i w d... im się poprzewracalo, tylko ludzie znajacy się na tym, co robią. Ale skoro sie nie wierzy, ze rodzice i nauczyciele myślą, to się podejmuje za nich decyzje, bo biedacy sami nie potrafią albo na pewno podejma złe.Anutekhttps://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-65728265013256309362013-11-08T22:20:20.974+01:002013-11-08T22:20:20.974+01:00Zaczynam myśleć, że ze względu na dzieci najlepiej...Zaczynam myśleć, że ze względu na dzieci najlepiej byłoby stąd wyjechać, a zawsze broniłam się przed taką opinią...Anutekhttps://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-60231991280272490092013-11-08T22:19:27.717+01:002013-11-08T22:19:27.717+01:00Są już od zerówki.Są już od zerówki.Anutekhttps://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-56872643968020955772013-11-08T22:16:19.518+01:002013-11-08T22:16:19.518+01:00Toteż ja bym w referendum głosowała przeciw, własn...Toteż ja bym w referendum głosowała przeciw, własnie z racji tego, ze sprawa sześciolatków jest w nim rozmyta, a te inne, dodane, budzą moją nieufność.<br /><br />O szkole w Niemczech czytam z zawiścią, której nie ukrywam. Niby tak własnie wygląda szkolna droga mojego młodszego dziecka, ale po pierwsze - wiem, ze to dzięki serii szczęśliwych przypadków, po drugie, i tak się boję, że w czwartej klasie nieodwołalnie zderzy się z systemem (no, chyba, że jego klasa integracyjna taka pozostanie, to zapewni jej przynajmniej mniejsza liczebność).<br /><br />Zmiana dziewczynki to nowe doświadczenie w moim życiu, wypelnionym zmienianiem chłopców :D.Anutekhttps://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-6793794472335659772013-11-08T22:11:47.916+01:002013-11-08T22:11:47.916+01:00Też nie wiem, co było zlego, poza tym, ze obowiazy...Też nie wiem, co było zlego, poza tym, ze obowiazywalo w okresie błędów i wypaczeń, oczywiście :/. Ja bym tylko dodała obowiązkową zerówkę i obowiązkowy rok przedszkola przed zerówką (ale to by nie przeszło, bo trzeba by upchnąc dzieci po tych przedszkolach, których się jeszcze nie zlikwidowało), to też daloby edukację najmlodszych od pięciu lat, ale jednak zupelnie inną.Anutekhttps://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-72434974852221931372013-11-08T22:07:59.466+01:002013-11-08T22:07:59.466+01:00Jestem pewna, ze w wypadku podręczników nie chodzi...Jestem pewna, ze w wypadku podręczników nie chodzi o troskę o stan wiedzy, ale o interes wydawców, li i jedynie, zwlaszcza, ze rzeczywiscie jest tak jak piszesz, "wydanie drugie poprawione" najczęściej to jest ten sam tekst, ale zmieniony ilustrator albo do podręcznika dodane ćwiczenia, już osobno...Anutekhttps://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-88422388938376082662013-11-08T10:03:34.389+01:002013-11-08T10:03:34.389+01:00A mnie zadziwia nieustannie jedno- wszyscy rodzice...A mnie zadziwia nieustannie jedno- wszyscy rodzice to widzą, wszyscy nauczyciele to widzą, a jakimś cudem banda cwaniaków z góry przepędza nas jak te głupie owce z łąki na łąkę wg własnego widzimisię i kaprysu :/ Joanna Mazurkiewiczhttps://www.blogger.com/profile/14780320677423985406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-16379195999014270942013-11-07T22:37:06.119+01:002013-11-07T22:37:06.119+01:00Mam pięciolatkę, która obowiązkowo, bo to rocznik ...Mam pięciolatkę, która obowiązkowo, bo to rocznik 2008 i czerwiec, będzie musiała iść do pierwszej klasy od września (bo wątpię, aby w ogóle dopuścili referendum, PSL zdecydowało się wprowadzić dyscyplinę partyjną). Jestem NA TĘ CHWILĘ PRZERAŻONA! Beata Woźniakhttps://www.blogger.com/profile/05897767158708209094noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-72053909943355575212013-11-07T16:12:29.593+01:002013-11-07T16:12:29.593+01:00Ha, ja też jestem anglistką i uczę w klasach 1-6 i...Ha, ja też jestem anglistką i uczę w klasach 1-6 i tylko dopowiem, że mimo, iż pracuję w sporym mieście, też pozwalam pracować dzieciom na kserach. Problemem są zwłaszcza podręczniki dla klas 1-3, w których z tyłu są wycinanki, karty obrazkowe czy karty wyrazowe do racy w parach lub grupach. Nie ma bata, po prostu trzeba kupić nowy podręcznik. Też mnie to, jako nauczyciela wkurza.Olahttps://www.blogger.com/profile/04127144420125171610noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-57907951117522240912013-11-07T14:57:22.562+01:002013-11-07T14:57:22.562+01:00Może ja i napiszę jeszcze jakiś ładniejszy komenta...Może ja i napiszę jeszcze jakiś ładniejszy komentarz ale jak ochłonę!!!! Bo mnie ku....ica jasna trzasła!!! I tyle, bo sprzęt ucierpi. <br />A do lekarza zaraz jadę, a ciśnienie mi skoczyło, WRRRRJareckahttps://www.blogger.com/profile/04805247404531610382noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-56318404155345539772013-11-07T13:42:39.913+01:002013-11-07T13:42:39.913+01:00No nawet i książki do katechezy teraz są? Za moich...No nawet i książki do katechezy teraz są? Za moich czasów był zeszyt w który wklejało się obrazki do pokolorowania. A w starszych klasach to tylko dyskusja z księdzem. I jakoś przetrwaliśmy.Iwonahttps://www.blogger.com/profile/06600277461930163038noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-81965616250944838032013-11-07T11:09:05.494+01:002013-11-07T11:09:05.494+01:00Bo, droga Aniu, to piękne państwo dba o to żeby na...Bo, droga Aniu, to piękne państwo dba o to żeby nadążyć za Europą, bo skoro np. Brytyjczycy mogą chodzić do szkoły od 5 roku życia (a nawet i 4 i pół), to czemu Polacy nie? Ale - trzy pierwsze klasy Brytyjczyków to 15 dzieci w klasie na dwie-trzy panie, krótszy dzień zajęć, głównie zabawy w czytanie, pisanie i rysowanie, czyli to co sie w polskim przedszkolu robi. A dzieci chodzą do szkoły w mundurkach, z leciutką teczką aktóweczką formatu A4 w której noszą zaledwie kilka kartek z zadaniem domowym odbitym wcześniej na KSERO, bo wszystkie ZESZYTY i KSIĄŻKI pozostają w szkole. Które to szkoła zapewnia za darmo. Jak również długopisy, kredki, farbki i wszystko to co dzieciakom jest potrzebne. Jak rodzic chce żeby dziecko i w domu malowało, to niech sobie kupi te farbki, ale jak nie kupi to dziecko BĘDZIE miało czym i na czym malować przynajmniej w szkole. Zapomniałam o lunchboxach, któe to głównie dzieci do szkoły targają, ale jak kogoś na lunch nie stać to dziecko zje w szkole, państwo zapłaci. <br />Taaak, w tym pięknym kraju myśli się tylko aby dorównać do reszty Europy, ale JAK, to już nikogo nie obchodzi. A państwo powinno najpierw zająć się tworzeniem warunków do reformy, a potem samą reformą. Dzieciaczki z powodzeniem dadzą sobie radę w szkole w wieku nawet i czterech lat, pod warunkiem że ta szkoła jest do nich PRZYSTOSOWANA, a tak zwaną szkołą pozostanie tylko z nazwy. Takie jest moje zdanie, howk!Iwonahttps://www.blogger.com/profile/06600277461930163038noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-90262970591887204812013-11-07T10:42:37.273+01:002013-11-07T10:42:37.273+01:00Ja widzę jeszcze jedną ofiarę reformy - producentó...Ja widzę jeszcze jedną ofiarę reformy - producentów okładek. Mój Pan Inżynierowy zaproponował zakup okładek do podręczników "Bo trzeba uczyć dziecko szacunku dla książek". ... Musiałam mu wytłumaczyć, że z pakietu żadnej książki nie da się przekazać rok młodszej siostrze, że w celu obniżenia wagi tornistra każda matematyka itd ma 5 części które wymienia się co dwa miesiące (czyli książka żyje max 2 miesiące), a i bez tych okładek tornister 22kg dziecka jeszcze bez kanapek i stroju na wf waży ponad 3 kg. Poszliśmy na kompromis kupiłam okładkę do książki od katechezy- jedyna bez wycinanek, naklejek itp w środku.inzynierkahttp://www.inzynierka.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-78265172915183764752013-11-07T10:36:00.549+01:002013-11-07T10:36:00.549+01:00Przeczytawszy notkę Twoją oraz Zimna wysypuję popi...Przeczytawszy notkę Twoją oraz Zimna wysypuję popiół na głowę (zaraz, gdzieś tu było wiaderko...) i przyznaję: ja nie miałam pojęcia. Co też fatalnie świadczy o poziomie debaty nad tym całym problemem, gdyż - słowo! - gazety czytam, radia słucham, z ludziami rozmaitymi (dzieciatymi i nie) rozmawiam i chociaż na obczyźnie, to jednak temat edukacji w Kraju Przodków żywo mnie interesuje. No i do tej pory na samo hasło "Ratuj maluchy" reagowałam podobnie, jak Ty na panią minister, ale dzisiaj troszkę zmieniłam zdanie.<br />Po pierwsze, jakoś nie przebiło się do mojej świadomości, że w tym referendum są te dodatkowe pytania - o program czy likwidację gimnazjów, no ludzie - które całkowicie imho rozwalają jakikolwiek sens przedsięwzięcia. (Co nie zmienia faktu, że zignorowanie głosu prawie miliona obywateli jest rzeczywiście niedopuszczalne.)<br />Po drugie, dywany czy nie dywany, dotarło do mnie, w jakiej jednak cywilizacyjnej, hmmm... rozbieżności... się znajduję. Nie miałam pojęcia, że w Polsce ponad połowa czterolatków nie chodzi do przedszkola!!! W naszej rzeczywistości hasło "ratuj maluchy" jest rzeczywiście tak absurdalne, jak mi się zawsze wydawało: jawi mi się sześciolatek, jak np. mój, który zaliczył co najmniej dwa lata przedszkola (dwa ostatnie są za darmo, a nie wiem, czy teraz już w ogóle nie trzy), programowo i czasowo dopasowanego do upodobań i potrzeb rodziców, przyzwyczajony do rytmu dnia przeciętnej, czynnej zawodowo rodziny, plus - gdyby mu jednak nie szło - otoczony bezpłatną, łatwo dostępną i kompetentną opieką od psychologicznej po jakątamsobiewyobrazić*. <br />* przeciętny Niemiec oczywiście długo i kwieciście będzie mówił, jak fatalny jest w tym kraju stan edukacji i opieki zdrowotnej. Ja tylko mówię, jak ja to widzę.<br /><br />Taki oto sześciolatek (po przejściu kwalifikacyjnych testów psychologiczno-zdrowotnych w kierunku) idzie do szkoły, która - właściwie jak wyżej; w naszej klasie jest 20 dzieciaków, na to trzy panie plus personel "świetlicy", a "świetlicą" jest osobny budynek z osobnym ogrodem. <br />No i tu właśnie wkracza popiół; przyznaję: patrzyłam na czubek własnego nosa i nie, to nie tak, gupia jestem. Tak, dzieci nie(koniecznie) są gotowe na pójście do szkoły. Tak, jest za wcześnie na tę reformę. Tak, przedszkola są ważniejsze. Tak, trzeba zająć się innymi rzeczami najpierw. <br /><br />Kajam się i na Ciebie padło. Ale pomyśl - zmieniłaś dzisiaj jedną dziewczynkę! :-Pmagdahttps://www.blogger.com/profile/05774953338098224044noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-65939585066149126412013-11-07T10:28:58.213+01:002013-11-07T10:28:58.213+01:00I słusznie powątpiewa. Jako matka starego już koni...I słusznie powątpiewa. Jako matka starego już konia, któren to koń był jednym z pierwszych roczników tzw. reformy szkolnictwa, plułam jadem na wszelakiej maści decydentów, wkładających brudne łapska w system szkolnictwa.I jako jednostka starożytna nijak nie potrafię zrozumieć, co było złego w tzw. komunistycznym systemie edukacji? Wyjąwszy fakty historyczne, wymagające gruntownej zmiany, cała reszta na moje starożytne oko niezmienna jest od lat wielu.I chociaż wiele już zapomniałam, to i tak nadal wiem więcej niż edukowane reformatorsko obecne pokolenie nastolatków. I rację masz Królowo, że oferta zmian edukacyjnych kierowana jest do dzieci ludzi światłych, bądź majętnych, którzy edukację dzieci traktują jak inwestycję w przyszłość. Narodu czy cuś. I" szacun" wielki dla Królowej za kserówki i tanie podręczniki - w czasie edukacji dziecięcia mego spotkaliśmy takich nauczycieli ze 4 sztuki. Przy czym owe "sztuki" to byli nauczyciele, którym ZALEŻAŁO. I których do dnia dzisiejszego serdecznie wspominamy. Li i jedynie.edytek38noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-26628416858598013142013-11-07T10:25:02.682+01:002013-11-07T10:25:02.682+01:00Tak, angielski był wyjątkiem - trzeba było kupić n...Tak, angielski był wyjątkiem - trzeba było kupić nowy, fakt. Pisałam w ogóle o podręcznikach jako takich. <br /><br />MamaM.http://www.czytamyigramy.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-72801437114234222002013-11-07T10:22:41.655+01:002013-11-07T10:22:41.655+01:00Powiem tak: Za moich czasów, a wcale nie było to t...Powiem tak: Za moich czasów, a wcale nie było to tak dawno temu znowu, jestem jednym z ostatnich roczników, które ominęło szczęście gimnazjum, było tak, że w szkole podstawowej przez 4 lata (tyle mogę stwierdzić na pewno) 90% podręczników było przechodnich, uczyłam się ja i trzy kuzynki (młodsze i starsze ode mnie) z tych samych książek, dokupowało się tylko ćwiczenia i to było w klasach 5-8. W liceum było trochę gorzej, ale też np. do biologii czy historii można było mieć jedną książkę na ławkę, a do matematyki nauczycielka przez całe 4 lata uczyła nas z jednej serii i kupowała dla nas książki ze zniżką nauczycielską, a z tego co pamiętam to na klasy 3 i 4 mieliśmy jeden podręcznik na dwa lata. Czyli co - dało się, dało? I jakoś nie widzę skandalicznych ubytków wiedzy, ani skazy w moim rozwoju? Druga sprawa z tego co wiem, obecnie jest tak, że treść podręczników w zasadzie się nie zmienia, ale zmienia się ich układ, tu dołożą obrazek, tam zamienią miejscami ćwiczenia, zmienia się przez to numeracja stron i już jest do ....., bo jak masz książkę po rodzeństwie to pół lekcji spędzisz na szukaniu właściwego zadania o ile je znajdzie w takiej samej treści, jak w nowym egzemplarzu. Ale to jest moja wiedza pozyskana, a nie doświadczalna, więc pewna na 100% nie jestem:)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02135099835567167120noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2492754898962657947.post-13387690593289106902013-11-07T10:17:11.976+01:002013-11-07T10:17:11.976+01:00Ja jestem zadowolona z tego, że Młodszy jest w szk...Ja jestem zadowolona z tego, że Młodszy jest w szkole, ale jednocześnie wiem, ze Starszy to by byla kompletna katastrofa. Na jego przykładzie widze wyraxnie, ze optymalne wyjście to - obowiązkowe przedszkole dla pięciolatków, potem szkoła, z zerowką też do wyboru. W takiej sytuacji u mnie Starszy szedłby tym trybem, jakim i tak szedł, a Mlodszy poszedłby do pierwszej klasy jako szesciolatek, w dodatku rzecz jest chyba do zrobienia i wcale nie rozwala pomysłów ministerstwa.<br /><br />Ale ja sie nie znam przecież, jako tylko rodzic, cholera :/.<br /><br />W temacie podręczników do angielskiego przez cała podstawówkę nie zmienia się praktycznie NIC, poza ilościa kolorowanek. Niestety :(.Anutekhttps://www.blogger.com/profile/11243994161080093533noreply@blogger.com