Mamusia Królowej Matki (przystępując do pakowania podarunków świątecznych dla Ukochanych Wnucząt, przysypana pudełkami, pudełeczkami oraz torebkami w reniferki, wyplątując się z kilometrów bieżących wstążek, tasiemek i sznureczków i podtykając Królowej Matce pod nos zwój aksamitki z nadrukiem) - Przeczytaj mi, bo nie widzę, co tu jest napisane, chyba nie "Ostatnie pożegnanie"?
KURTYNA TAK BARDZO.
KURTYNA TAK BARDZO.
:)))
OdpowiedzUsuńMikołajk w pełnej krasie.
OdpowiedzUsuńAcz nieco nieoczekiwanej :).
UsuńWiedziałam, że Mamusię Królowej Matki pokocham na zawsze :))
OdpowiedzUsuńMamusia dziękuje <3!
UsuńHahahaha 😂 no cóż nadmiar przytłacza
OdpowiedzUsuńPrawda? Oto jak się MOŻE skończyć skłonność do chomikowania wszystkiego :D.
UsuńNo właśnie jeszcze nie kurtyna :D
OdpowiedzUsuń:) I było?
OdpowiedzUsuńNie, TYM RAZEM nie :D.
Usuń