poniedziałek, 7 października 2013

Wymownego, odchowanego chłopczyka tanio odstapię

Potomek Starszy (czyniąc od czasu do czasu krótkie, nie warte uwagi przerwy dla zaczerpnięcia oddechu, właściwie nie czyniąc za to przerw dla wysłuchania odpowiedzi udzielanych mu przez coraz bardziej oszołomioną Królowa Matkę) - Mamo, czy są na świecie takie stworzenia, jakich ja nie znam? A jakie to są stworzenia? Możesz mi powiedzieć na przykład o trzech takich stworzeniach? Albo przynajmniej pięciu?
Mamo, a jak właściwie powstały góry? 
Dlaczego, jak się wymiotuje, to ma się taki niemiły smak w ustach? Co to są soki żołądkowe?
A czy ty wiesz, jakie istoty powstaną po człowieku? Bo człowiek kiedyś wyginie i wtedy coś powstanie, nie? I to co powstanie na pewno będzie mądrzejsze niż człowiek, prawda?  
A dlaczego ptaki mogą chodzić po takim chudym druciku, a człowiek nie może? Chyba, że się nauczy, a jak się nie nauczy, to nie?  
Czy "szuja" to jest brzydki wyraz? Jak brzydki? Jak tak powiem do taty to będzie się wściekał?
A czy za konie jest duża odpowiedzialność? Większa niż za rybkę? 
Mamo, a funt to ile? A dolar? A co to jest waluta? 
A ci to przeszkadza, jak pytam, mamo? Czy dzień z nami jest dla ciebie męczący? 
Dlaczego ja mam różowy język, na boku biały, a na języku różowe kropki?
A ten zapach, który nam tata w pokoju zrobił, to jak się nazywa? A dałoby się tak zrobić, żeby to był taki zapach, jak ty pachniesz? Dlaczego tak jest, ze mamusie dla swoich synków pachną najpiękniej?
Galaktyki powstały przez wielki, wielki wybuch, prawda? A co wtedy wybuchło? I w ogóle skąd ludzie wiedzą, że to był wybuch, przecież nie cofnęli czasu? 
Czy da się spaść z Księżyca? A jak się jedzie po drugiej strony ziemi to ci się wydaje, że jedziesz w dół? A jak spadniesz w Kosmos to po prostu tak bez końca będziesz leciał?

Zaś wszystko to urozmaicane od czasu do czasu womitowaniem i wydawaniem potępieńczych jęków...

Aaaaaaaa!!!

Królowa Matka składa oficjalny protest, przeciwko tej Epidemii Grypy Jelitowej, która podstępnie zaatakowała szkołę Potomków i stała sie przyczyną jej zamknięcia na jeden dzień, ktory to dzień Królowa Matka zmuszona była spędzić w upojnym towarzystwie Potomków i ich, ekhm, wydzielin (w dużych ilościach, eufemistycznie rzecz ujmując).

Oraz serii pytań.

I nic Królowej Matce nie wynagradza tego przebywania fakt zadebiutowania Potomka Starszego na małym ekranie w jakimś tajemniczym programie informacyjnym, którego reporterów zwabił do szkoły fakt zamknięcia jej z powodu rozchorowania się 1/2 uczniowskiej populacji (oraz 1/5 populacji nauczycielskiej), zwłaszcza, że debiut ten odbył się w typowych dla jej Dzieciny okolicznościach.

- Będę w telewizji!!! - wrzasnął mianowicie Potomek Starszy po powrocie ze szkoły. - Była u nas taka pani, bardzo ładna, i pan z długimi włosami, i mówiłem do mikrofonu!!! Szczęśliwi?
- Tak? - spytała flegmatycznie Królowa Matka, mająca do bywania w telewizji stosunek silnie obojętny. - W jakiej telewizji?
- W TVN! O 18.30 dzisiaj - ogłosił Potomek Starszy, a Królowa Matka, która jeszcze nie całkiem zapomniała rozkład programów innych niż bajki, mając niejasne wrażenie, że o tej porze w TVN nie lecą żadne wiadomości spytała, by się upewnić:
- W TVN? Na pewno?
- Na pewno! - orzekł zdecydowanie Potomek Starszy. - No, może w TVN Warszawa...
- Chyba w TVN24? - zasugerowała Królowa Matka - bo co Warszawę obchodzi jelitówka w Toruniu?
- A, możliwe - zgodził się ugodowo Potomek Starszy.
- Albo - ciągnęła bezlitośnie Królowa Matka - w jakimś programie lokalnym...
- Oglądajcie wszystkie! - orzekł Potomek Starszy z nietypowym dla siebie niegasnącym entuzjazmem, i nic a nic nie dał sie przekonać, że tego się zrobić nie da...

... i dlatego własnie ekranowy debiut Własnego Dziecka przeszedł był Królowej Matce koło nosa.

A mówiła, że tak będzie :D.

27 komentarzy:

  1. Słyszałam o tym zatruciu w radiu! I wiesz, od razu pomyślałam o Was! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CAŁA CZWÓRKA PADŁA!!! No, Pompona Starszego podejrzewam (teraz) o trzydniówkę, ale jeszcze wczoraj uwazałam, ze on też... Mialam baaardzo fajny weekend :D!

      Usuń
  2. Ale rzeczywiście mówili coś w TVN albo TVN24, bo z informacyjnych to ja tylko na te dwa rzucam czasem okiem, że w jakiejś podstawówce 300 uczniów zachorowało. Wprawdzie wywiadów żadnych tam nie widziałam, tylko taką ogólną informację, ale może gdzieś się Potomek Starszy przewijał w tle:) Co do pytań, z jednej strony podziwiam entuzjazm i ciekawość świata Potomka, z drugiej podziwiam Twoją cierpliwość, ja bym go już dawno sprzedała babci, dziadkowi, albo komukolwiek w otoczeniu co by jego zamęczał pytaniami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No. W naszej. Do mnie dzis nawet Sanepid dzwonił wywiad przeprowadzać, nie wiem, czy wszystkich rodziców zaszczycali, czy z lapanki i na mnie padło :)...

      Mowisz, że mówili? Może mu to wyszukam w necie, bo bardzo cierpi wewnetrznie ;D. Chociaz uprzedzałam, ze może "go wytną", jak sie okaze nie dośc wymowny (co w obliczu powyzszego trudno sobie co prawda wyobrazić, noale ;D).

      Usuń
    2. Powiem tak, ja to słyszałam na pewno, tylko gdzie? Bo jak się tak teraz zastanawiam to mogło to być w RMFie, bo siłą rzeczy słucham go cały dzień prawie, ale telewizja też mi się po głowie miota. Jak widać świadek i źródło informacji ze mnie kiepskie.
      A wewnętrznie to Potomek chyba już się wycierpiał i nawet wyrzucił z siebie to cierpienie:)

      Usuń
    3. Tak, to jest jak z powiedzeniem: "Gdy ci źle, przytul kota. Wtedy jest źle tylko kotu" :).
      Teraz Potomek sie wygadał. I już tylko reszcie świata w uszach dzwoni :D.

      Usuń
  3. A to : A dałoby się tak zrobić, żeby to był taki zapach, jak ty pachniesz? Dlaczego tak jest, ze mamusie dla swoich synków pachną najpiękniej? powinnaś wydrukować/wyhaftować (bez skojarzeń ;), oprawić i na ścianie powiesić! Słodkie!

    Jelitówki współczuję serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapisałam tutaj. Ludzie przeczytali, więc mam świadków. W wieku dojrzewania będę miała jak na dłoni i będe wykrzystywać bez umiaru (mściwy smiech).

      Usuń
    2. O, tak, tak! Też tak zrobię! Ze złośliwym rechotem wypomnę! Ino na razie czekam, co by syn wreszcie przemówił. Co prawda, jak w takim jednym dowcipie- kompocik przeważnie jest- ale opornie nauka mowy idzie. No cóż, czekamy. Swoją drogą, ciekawe, co powstanie po człowieku :) Pozdrawiam serdecznie i zdrowia Wam życzę!

      Usuń
    3. Uważaj, bo jak przemówi!!! Ponure doświadczenie przez mnie mówi ;D...

      Usuń
  4. Oj współczuję! Tych chorób i tych pytań!
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Te wasze plagi toruńskie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomijajac wszystko nie przyjjemne, co do pytan: ja np nadal jestem ciekawa odpowisdzi na takowe, szczegolnie o te kosmiczne :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem :D. Idę o zakład, że naukowcy tez nie potrafia ich udzielić, o!

      Usuń
  7. I co, wypróbował rzeczone słówko na tatusiu? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie :))). Może odpowiedź na to pytanie była jedyną, jaka do niego dotarła (mamusia wyraziła ja z całą mocą :D).

      Usuń
  8. No ale to że mamusiae dla swoich synków pachną najpiękniej, to chyba komplement, co nie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak znajdziesz to daj znać! Bardzo chętnie obejrzę:) A czytając pytanie Potomka Starszego, przypominały mi się moje własne refleksje sprzed prawieków;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcialam ci nawet dać znac, że zięć będzie w TV, ale dałam spokój, bo co ci mialam napisać - że bedzie nie wiadomo gdzie i masz oglądac wszystko ;D?

      Usuń
    2. Ja tam po dziś dzień nad tym się zastanawiam: "I w ogóle skąd ludzie wiedzą, że to był wybuch, przecież nie cofnęli czasu?". Też mam sceptyczny stosunek do naukowców ;)

      Usuń
    3. Prawda? Jak u Pratchetta normalnie: "Na poczatku było nic, które wybuchło" :))), i jak to normalnemu dziewięciolatkowi niby wytlumaczyć ;D.

      Usuń
  10. Oj znam ja te niekończące się pytania dzieci. Mój ma nie całe trzy lata, a już mu się włączyło stawianie pytań. Ostatnio tłumaczę po kilka razy na dzień co człowiek ma w środku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Noo Królowa Matka to ma mega wesołe życie jak widać:) A wypowiada się tak, że cud miód malinki:)
    POzdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń