niedziela, 9 czerwca 2013

Tajemnica rozwiązana!

Tak jak pisała Królowa Matka w poprzednim poście, ilość danych na temat wyglądu jej osoby (nic to, że czasem nawzajem się wykluczających, są tacy, co nie dadzą się powstrzymać podobnym ograniczeniom :)) jest tak znacząca, że można ją sobie poskładać w zręczną całość. Jak puzzelki.

I oto znalazła się Czytelniczka, która wzięła i poskładała.

A to, co wyszło, wysłała Królowej Matce, która z kolei udostępni rzecz ogółowi, ucinając tym samym wszelkie domniemania w temacie.

Oto, Drogie Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy, Królowa Matka wygląda tak:



Poniżej zaś tego wszystkiego ma następujący dół


aktualnie przyodziany w spódnicę bambusową w dziury, wreszcie ukończoną i napawającą ją wzruszeniem i dumą.

Tym samym, Luby Czytelniku, Królowa Matka uznaje, że twa (niewątpliwa ;)) ciekawość została ukojona.

17 komentarzy:

  1. Cóż za uderzające podobieństwo! :-)
    Dzidka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, proszę, kolezance nalezy wierzyc, ona mnie zna osobiście :D!

      Usuń
  2. Królowo Matko, zaiste, Twa facjata jest urocza :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No, co tu ukrywać.. Jako Twa Siostra potwierdzam: jesteś i d e n t y c z n a! Brawa dla czytelniczki która z uwagą śledziła i poskładała :) P. S. Też chcę taką spódnicę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, kolejne potwierdzenie autentyczności, i to takie, ze bardziej nie można (no, chyba, ze się Pan Małżonek odezwie ;)).

      Spódnicy się nie da, bo firma zlośliwie przestala produkować włóczkę bambusowa. Ale nie szkodzi. Posiedze i poczekam, aż inna zacznie.

      Usuń
    2. Dziękuję za brava ;)

      Usuń
    3. Dziękuje! I, oczywiście, poczekam! :)

      Usuń
  4. Zastanawiam się czy nie powinnaś zabanować tej twórczej czytelniczki, udać po diagnozę do doktora House'a , ta zielona cera a minimum jeść mniej szczawiu. Uff, dobrze że żadna z moich czytelniczek nie zastanawia się jak wyglądam, strach pomyśleć co sobie wyobrażają..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczaw się kłóci z moimi lekami i jeść go nie mogę, jesli nie chcę sobie rozregulować krzepliwości krwi. Tak więc, jak widzisz, nie mam żadnego wytłumaczenia - ja po prostu naprawde tak wygladam :D.

      I wcale nie jestem pewna, czy czytelniczki pragnęły mój wyglad poznać, ot, tak wybieglam przed szereg :D.

      Usuń
    2. Na pewno jest przynajmniej jedna czytelniczka (c'est moi), która jest wysoce ciekawa, jak Obie Panie wyglądają. Zdjęcie Zakładki już mam (kiedyś zostało zamieszczone), a podobizna Królowej Matki zaspokaja moją ciekawość ino połowicznie: pośmialim się, że tak powiem, ale...
      Na szczęście są rysunki Autorki, więc jakoś sobie dowyobrażam.
      Wierzę jednak, że jakieś podobizny się Wam Obu czasem jeszcze wymkną spod kontroli.
      ;)

      Usuń
    3. Moja nie! Wolę, jak mnie sobie wyobrażacie jako (oczywiscie :)) istotę piekną i poetyczną :D...

      Usuń
    4. Oj tam, z takiego zdjęcia na którym widać, że jestem kobietą-po ubraniu w postaci spódnicy widać, czyli tyle ile u JEJ Wysokości -to wiele się Szanowna Czytelniczka nie dowie. Podziwiam pamięć Noemi. W kwestii wizerunku- to nijak Wasza Wysokość anonimowa nie pozostaniesz: nie wiem jak, ale mnie Czytelniczki zidentyfikowały z imienia i nazwiska, choć to pozornie wydawało się niemożliwe, i zaprosiły na FB a raz nawet przyszła do firmy kartka z pozdrowieniami , zwyczajna, tradycyjna, pocztowa!

      Usuń
  5. http://www.omamiona.pl/omamy/159-redaktorskim-okiem-2.html
    Jezeli to pani to jest pani najpiekniejsza........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to nie ja :). To jedna z moich Szefowych :D. Piękna kobieta w rzeczy samej :).

      Usuń