niedziela, 12 maja 2013

W poszukiwaniu tożsamości

Potomek Młodszy (w zadumie) - Wiesz, mamusiu, ja chyba jednak jestem Mort,


bo Mort jest uroczy i lubi fasolę, a ja też jestem uroczy, i też lubię fasolę. A Mikołaj to myślę, że jest Maurice,


bo ci nawet czasem kolację robi...
Potomek Starszy (usłużnie) - Śniadanie.
Potomek Młodszy - Śniadanie. Jak Maurice królowi Julianowi...

(I, tak, to oznacza, że Królowa Matka jest królem Julianem, cha, cha, hurrra, wiedziała to Królowa Matka od zawsze, po prostu wiedziała!!!).

***

Pan Małżonek demoralizuje Potomstwo za pomocą oglądania na Youtube indyjskiego (czy jakiegoś innego, w każdym razie nie europejskiego i odbywającego się daleko stąd) "Mam talent", które to "Mam talent" wygrali panowie spacerujący po tłuczonym szkle, rzucający w siebie nożami, rozbijający cegły głową i uskuteczniający równie porywające czynności.

Potomek Starszy (tonem pełnym niczym nie zmąconego zachwytu , nic to, że zadającego kłam jego wypowiedzi) - Łaaaaa! Ja lubię przemoc, ale żeby aż tak to nie!

Cóż. Coś się tak Królowej Matce wydaje, że pozycja Rico w duszy Potomka Starszego pozostanie nienaruszona...


Mimo podawanych Królowej Matce śniadań :).

12 komentarzy:

  1. To kiedy przenosicie się na Madagaskar? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy Madagaskar by to zniósł :).

      Usuń
    2. Hi, hi!
      Mój Księciunio właśnie przed chwilą powiedział (nota bene, waczingując Pingwiny z Madagaskaru): "Ja to najbardziej lubię Rico, bo on takimi dużymi rzeczami rzyga". Sorki, za słownictwo - ale to cytat w czystej formie ;).

      Usuń
  2. To ja poproszę o taniec króla Juliana w twoim wykonaniu :)Może być opis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy tańczę, wyglądam tak:

      http://www.youtube.com/watch?v=4oJ1Djn2PeQ

      :D

      Usuń
    2. A tak, jak śpiewam (a jest to pieśń rozbrzmiewająca w mym domu nader często :)):

      http://www.youtube.com/watch?v=xPoURsW78Ww

      Usuń
  3. Mort, nie tykaj stopy :D ale krolowo mam nadzieje ze nie rzucasz swoim pociechom tekstu pt. Wachajcie moj zadek albowiem jest on czysty i pachnacy :D [tak uslyszalam od Juliana w 3 serii Pingwinow:P] najgorzej zre moja 3 letnia podopieczna tez. I od tamtej pory krzyczy Ciocia wielbij moja zacna pupcię bo jest taka czysta i pachnąca :D

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba muszę zacząć oglądać pingwiny... Nic nie rozumiem :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zauważyłam, ze moje wpisy robią sie hermetyczne, jak tylko zahaczam o pingwinią tematykę (co czynię często, jak to osoba tknieta szaleństwem uwielbienia, matka osób tknietych tym samym :)), postaram sie ograniczać, ale nie obiecuję pozytywnych efektów...

      Inna rzecz, że uważam, że obejrzenie paru odcinków nie zaskodzi ;D.

      Usuń
  5. Jak szaleństwo to nie upieram się na rozumieniu:-)
    Będę udawać żabę i kumać o co chodzi :-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie absolutnie aluzje wyłapię w lot, gdy chodzi o pingwiny! Nawet te najcieńsze! Albowiem uwielbiam je uwielbieniem graniczącym z szaleństwem i uzależniona jestem kompletnie. Nie wiem na czym uzależnienie polega dokładnie, ale wiem że nie mija:) Od lat!

    OdpowiedzUsuń