piątek, 17 sierpnia 2012

Stwierdzając fakty ;D

Królowa Matka (pochyla się z uwagą nad twarzą Potomka Starszego, który dosłownie kwadrans wcześniej przesunął był tą twarzą kiosk, waląc z impetem czołem w wyż.wym., a konkretnie w metalową ladę u okienka, powodując następnie swym rozgłośnym lamentem zbiegowisko i wprowadzając stan alarmowy prawdopodobnie na całym Wybrzeżu, a na pewno w Karwii i okolicach) - Co ty masz na nosie? Zadrapanie? Nosem też uderzyłeś w ten kiosk?

Potomek Starszy (już wcześniej ukojony i doprowadzony do stanu, w którym zdolny był do komunikacji z Rodzicielami, Rodzeństwem i Wybawcami, tymi ze zbiegowiska) - Nie, nosem nie.

Królowa Matka (usiłując rozbawić Potomka Starszego, wciąż przeżuwającego swoje nieszczęsne życie, pełne wypadków, kłód pod nogami i takich tam) - A ja widzę, że coś tu masz! Coś ci tu łazi! Teraz po czole! Wiem, wiem, co tam masz, takiego podstępnie pełznącego! Mózgojada!

Potomek Starszy (stoicko) - No, u mnie się nie naje.

Kurtyna.

10 komentarzy:

  1. Biedak... Ale to przecież jasne, że na koniec wybuchnęłam śmiechem...:):):), prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patologiczni Rodzice tez wybuchnęli, poklepując dziecię po plecach i gratulując refleksu i poczucia humoru :))).

      Usuń
  2. Potomek ma zadatki na felietonistę. Umie puentować!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ubaw! Wyczucie puenty ma pewnie po Mamusi albo po Tatusiu... :) Przykro mi z powodu guza Starszego, ale tak się cieszę, że coś zamieściłaś - wyczekuję Twoich notek. Jak rozwijają się wakacje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, dlatego nie piszę. Na pierwszy wyjazd zapomnieliśmy laptopa naprawdę, na drugi - umyślnie ;). A między wyjazdami nie bardzo mialam czas...

      Usuń
  4. Do całej masy łączących nas podobieństw muszę dodać: tegoroczne wakacje nad Polskim Morzem spędzałam koło Karwii - Ostrowo (!) Coś czuję, że kiedyś wpadniemy na siebie i niewątpliwie rozpoznamy się po wrzeszczących potomkach:DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może wpadłysmy na siebie już w tym roku i się nie poznalysmy ;DDD? W Karwii jest po prostu za duzo wejść nad morze, nie to co w Chlapowie, tam sa praktycznie dwa. Jedźmy za rok do Chłapowa, wtedy spotkanie stanie się nieuniknione :DDD!

      Usuń
    2. To teraz zostaje jeszcze ustalić termin. Mniej więcej. I już bedziemy mogly przypadkiem na siebie wpaść :D.

      Usuń