Po czym samochód rodzinny odmówił posłuszeństwa. Precyzyjnie w pierwszy dzień wolności odmówił, został doholowany do mechanika, a przebywanie Królowej Matki z Pomponami w Dziczy stało się niepodobieństwem, z dala od lekarzy (co to mogą okazać się potrzebni w każdej chwili i tak samo bez uprzedzenia, jak bez uprzedzenia Królową Matkę złowrogi Los pozbawił dostępu do własnego bloga), od sklepów, od cywilizacji, z dziesięcioma autobusami PKS na dobę... Zamiast tego została umieszczona w już w tym miejscu opisywanym mieszkaniu Teściowej razem z Rozkosznymi Pomponikami (dzięki bogom, nieco podrosłymi i nie rozsiewającymi aż tak jak poprzednio blasku swych bujnych osobowości), odcięta nie tylko od neta, ale i od własnych kosmetyków, znacznej większości własnej odzieży, kryminałów, materiałów do robótek (zresztą co jak co, ale dla wykonywania zamówień w mieszkaniu Teściowej nie ma zupełnie warunków), FoxLife Channel (i "Chirurgów", co za tym idzie, no owszem, serii, którą Królowa Matka zna na pamięć, i co z tego, pytam się?) oraz inszych inszości, które okazują się niezbędne w najmniej spodziewanych chwilach.
W ramach jedynej pociechy miała worek włóczki bawełnianej (YarnArt, "Jeans"), z której z zacięciem w każdej wolnej chwili szydełkowała, zabijając w ten sposób obawy, że samochodu nie da się naprawić aż do końca urlopu Pana Małżonka, co oznacza, że nie będzie jak dojechać do Potomków na Mazury, co z kolei oznacza, że wakacje Królowej Matki wyglądać będą tak właśnie - spędzone w mieszkanku Teściowej, bez internetu, bloga, ulubionych książek, z szalem, który okazał się w robieniu zbyt łatwy i szybki...
... i który (w ramach jedynej korzyści z przedłużonego pobytu na łonie Cywilizacji) udało się Królowej Matce skończyć.
A jak już go skończyła, nadeszły upały. I szal stał się najzupełniej zbędnym elementem odzieży.
Ale co tam. Kiedyś odejdą :).
Masz babo placek!
OdpowiedzUsuńPiękne mialaś plany na ten tydzień, aż się rozmarzylam :)
Swoją drogą, to zabawne- dla normalnych ludzi spędzanie czasu z dwójką dzieci to ciężka orka, dla nas- relaks :):):)
Oj, pocieszył by mnie worek nici w takim kolorze :) bawełniane?
Bawełna 75%, akryl 25%, mile w robieniu i, ku mojemu zaskoczeniu, wydajne.
UsuńSzal oczywiście obłędny :) Czytałam ciąg dalszy - zazdroszczę pływania!
OdpowiedzUsuńAnula zdolna jesteś jak cholera :)
OdpowiedzUsuńA dziękować, dziękować (dygam nóżką i płonię się skromnie:)).
Usuń