czwartek, 8 marca 2012

Drogie Panie, świętujemy!

Jeśli ktokolwiek myśli, że Królowa Matka, jedyna w swoim domu przedstawicielka płci słusznie zwanej piękną, otoczona mężczyznami od rana do wieczora, dziś, z racji swego święta pławi się w słodkim nieróbstwie, obrzucana goździkami i obżerająca się, o pardon, degustująca wymyślne smakołyki to (po uczynieniu koniecznej przerwy na zrezygnowany a sarkastyczny śmiech) musi go ona wyprowadzić z błędu. Jedynie koleżanka z Facebooka, która zalinkowała Królowej Matce to jakże wdzięczne zdjęcie


(wywołując zaprawdę łzy wzruszenia, że jednak! że ktoś! że jak nowocześnie, a przecież z lekką nutą tradycji!!!), a która w najmniejszym stopniu nie jest mężczyzną, potraktowała Królowa Matkę jak kobietę, zaś jej (czyli, że Królowa Matka uściśli, Królowej Matki) mężczyźni  sprawili się bardziej niż rozczarowująco: Potomek Starszy oznajmił, że Królowa Matka to ma fajnie, bo ma święto, i że szkoda, że on nie jest kobietą, bo on to żadnych świąt nie miewa (biedactwo, wrrr), Potomek Młodszy zignorował problem, o Pomponach nie ma w ogóle co mówić, zaś Pan Małżonek zapomniał. Na dyskretne przypomnienie beztrosko zauważył: "I gdzie ja się zdążę tak ubzdryngolić, żeby do domu  pijany przyjść i ci bełkocząc życzenia składać?", tradycjonalista jeden, cholera jasna psiakrew, się znalazł! Nie, żeby Królowa Matka przywiązywała do święta jakąś wagę, ale żeby tak nic? Zupełnie (dławi spazmatyczny szloch) nic???

Miałabyż jej jedynym żywym wspomnieniem Dnia Kobiet pozostać impreza, jaką wyprawili Swym Kobietom koledzy ze Świętej Klasy Królowej Matki, w trakcie której to imprezy każda Klasowa Kobieta otrzymała nabyte drogą kupna w księgarni "Tania Książka" wypisy z teoretyków leninizmu i marksizmu (w formie broszury), zaś Część Artystyczną uświetnił Najprzystojniejszy Z Całej Klasy (A Kto Wie Czy Nie I Ze Szkoły) Kolega, deklamując z uczuciem: "Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół (no raczej, skoro już wtedy miał z metr dziewięćdziesiąt, przyp. K.M.), mam fartuszek z muchomorkiem...", a dalej mógłby nawet "Bogurodzicę" zacząć śpiewać, i tak nikt by nie usłyszał...?

O, nie ma tak, Królowa Matka taka nie będzie! Wszystko, wszystko od niej Drogie Czytelniczki dostaną, a to pocztóweczkę, ...


bukiet jak najbardziej tradycyjnego kwiecia, ...


i rajstopy, ...


że o życzeniach wszystkiego najlepszego, obsypania kwieciem w realu, degustacji smakołyków, byczenia się, usuwania sprzed stópek najlżejszego pyłku i radosnego świętowania Własnego Dnia nawet nie wspomni.

I to wszystko na trzeźwo, nic a nic nie bełkocząc, o!

24 komentarze:

  1. do wieczora jeszcze daleko, kto wie, moze jakas niespodzianka bedzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W kazdym razie dziekujemy i zyczymy tak:
    Dzisiaj Dzień Kobiet, więc cycki w górę i odrzuć z twarzy gradową chmurę. Niech żyje cellulit i kurze łapki, bo i tak jesteśmy fajowe babki! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo serdecznie, szczególnie za różowe rajstopki :) Wzruszyłam się :)

    Na Potomku Starszym się zemścisz w Dzień Dziecka he, he, he... Bo na Małżonku to nie wiem - kiedy jest Dzień Mężczyzny...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w zeszłym roku zostałam oświecona przez jedną ze stacji radiowych iż dzień ten przypada na 10 marca, już niedługo :)

      Usuń
    2. Dzień Mężczyzny jest codziennie...

      Usuń
  4. Och, przypomniała mi się bardzo nieprzyzwoita wersja wierszyka "Mam trzy latka...". Właściwie tylko pierwszy wers nadaje się do cytowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, nie bądź taka, zacytuj :))). Moze być z "piii" w miejscu wyrazow :DDD.

      Usuń
    2. Dobra:
      Mam trzy latka, trzy i pół,
      sięgam ...... ponad stół.
      Ja .......lę to przedszkole
      Panią Jolę też ......lę,
      Tylko jeża nie ......lę,
      bo mnie .......l w ..... kole.
      Ale jeża ogolimy,
      i go też ..........my.

      Usuń
    3. chyba mam za mały zasób takich słówek bo nie ogarniam wyrazu kończącego się na "l";)

      Usuń
    4. Zaczyna się na sku...

      Usuń
    5. Chciałam za Agatą napisac, że ja też, ale juz Ania rozwiała mroki. Owszem, znałam to słowo juz wcześniej ;D.

      Usuń
  5. Ehhh Królowo, ubiegłaś mnie z tą pierwszą, chociaż jest niesamowicie obrzydliwa... :)
    musiałam znaleźć sobie inny załącznik do życzeń.

    Dziękuje za życzenia. Piękne! Aż strach pomyśleć, co by Ci wyszło bełkocząc ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, zaraz obrzydliwa ;P.

      Prawda? sama się boję o tym pomyśleć ;DDD.

      Usuń
  6. Mój mężczyzna co prawda pamiętał, ale jest umierający, w stanie terminalnym przechodzącym w agonie (katar ma!!) także smsa dostałam;)
    Za to mój szef stanął na wysokości zadania i przytargał z rana dwa kartony fiołków;) jak się pracuje z samymi babami to to nie jest łatwe święto;)

    OdpowiedzUsuń
  7. no wiec to w sumie drugie , po moim tatusiu , zyzczenia w tym dniu..zwazywszy ze od prawie 10 lat jestem meztaka..ale chyba , jak wszytskie znaki na niebie wskazuja , za rok o tej porze bede rozwodka....tak wiec bog zaplac ci dobra kobieto, za te życzenia i chwile usmiechu....

    OdpowiedzUsuń
  8. "Dzien kobiet to się obchodzi, a o dniu mężczyzn nie pamięta"- cytat z mojego męża z wczoraj, usprawiedliwiający zapominalstwo. Moje chłopaki starsze na biegu rysowały laurkę po powrocie ze szkoły i przedszkola, ale życzenia chyba najszczersze dostałam od przyjaciółki, bo to przeciez "babskie święto" a kto najlepiej kobiete zrozumie jak nie inna kobieta, szczególnie w zmaskulinizowanym domu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedz mu, że dzien mężczyzn jest codziennie i dlatego lekko spowszedniał...

      Usuń
  9. przebieg wzorowo przeprowdzonego dnia mężczyzny zamieszczam poniżej :)

    http://www.youtube.com/watch?v=Qiil4sLeZQc

    OdpowiedzUsuń
  10. ja biorę rajtki, takie ładne, różowiutkie:DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcialam ze Świnką Peppą wkleic, ale te też ladne :D.

      Usuń
  11. Tataelki zabrał nas na lody (i żeby nie było ... z mojej inicjatywy subtelnej inaczej;)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma dwie kobiety w domu, nauczy się ;D. A ja, biedna, będę musiała zawsze przypominać i przypominac... ;)

      Usuń